Mówiłem o sobie, że mam czarne rurki

_________________


- Bo?

To pojeby Ci co wyrywają kolczyki temu chłopakowi, rasisci;] jakbym takich spotkał od razu telefon po kumpli i w morde by dostali. kazdy robi co chce... ja pier... nie ogarniam jak mozna byc takim debilem;o

jawor, aha

_________________

Mudzyyn = Runner by VEN

Siema po ostatnim rozstaniu pojawila sie nowa . Sytuacja wygląda tak Ja napisale do niej na gg i piszemy juz okolo 2 tygodnie. Za każdym razem ona pisze pierwsza,lecz żeby nie bylo tak kolorowo kocha jakiegos typa rok mlodszego odemnie (ona jest odemnie 2 lata mlodsza) Ale ten typek ma laske. Proponowalem jej wyjscie na dwor ale sie boi niewiem czego widuje ją w szkole mowimy sobie tylko czesc myslelm zeby podejsc ale ona zawsze jest w otoczeniu swoich kolezanek. Moje pytanie brzmi jak ją przekonac do siebie zebym mial szanse z nią byc ?

Nokia, jak będzie z mniejszą grupką to podejdź, zagadaj i pójdźcie sobie gdzieś usiąść, zacznij rozmowe i powinno już pójść łatwo. Najważniejsza rzecz to się nie bać. Dziewczyny nie gryzą, panowie

Dokładnie "PawełVitality" .
Heh tylko w tym rzecz ,że mam podobny problem z jednym szczegółem .
Ja jej za bardzo nie znam. [Szczerze mówiąc to wcześniej nie miałem (na serio) dziewczyny.] Najczęściej wygląda to tak ,że idę korytarzem ona idzie z naprzeciwka patrzymy się na siebie i to tyle.Prubuje do niej dojść przez znajomych ,bo "jeb... prosto z mostu to bym pokozoł żem jest chłopok z pod mostu".

A wracając do tych rasistów - ja to bym sam im wpier..... - dziękuje

Siema chciałem powiedzieć dziewczynie no że wiecie kocham ją tylko jak jej to powiedzieć tak miło i delikatnie bo jak od razu wyjadę i powiem kocham cię po prostu tak to trochę głupio moim zdaniem ;p

adikSR, skmiń atmosferę do wypowiedzenia tych słów ;p spotkajcie się we dwójkę, jakieś kwiatuszki i jazda ;)

_________________

Była Longjia LC.. Jest Piaggio NRG

Przelotnie

adikSR, jak długo znasz ta dziewczynę? Jeżeli znasz ją dłuższy czas no to najlepszy będzie jakiś spacer najlepiej wieczorem o zachodzie słońca taki "romantic".jeżeli znasz ją tylko z widzenia nie rozmawiasz z nią ani się nie spotykasz to raczej jest zauroczenie. Ja osobiście najpierw starałbym się ją poznać lepiej zobaczyć jak zachowuje się w towarzystwie a jak we dwoje. Jakbym miał pewność że to ta "jedyna" to wtedy wyznałbym jej miłość.
Ale tak czy tak powodzenia życzę!

A macie jakiś pomysł jak zagadać do dziewczyny w autobusie (zawsze sama jeździ)? Jak zacząć rozmowę, na jaki temat lub coś? Na przystanku bym się spytał czy jechał jakiś bus i ok ale W autobusie Wygląda ona na nieśmiałą... też zbytnio jestem nieśmiały, ale jak ktoś jest "skłony do rozmowy" to wtedy lajtowo ale gorzej jak by ona nie była skłonna
Czekam na pomysły bo do ok środy jeżdżę busem a potem skuterem i dupa.

Jak będzie sama siedziala to spytaj czy mozesz sie przysiąść i zagadaj np. że widzisz ja czesto jak jezdzi tym busem i spytaj skad jest itd. i zapoznaj sie z nia.

adikSR, ile ją znasz, że jej chcesz to powiedzieć? Jeśli krótko, to nie licz na coś konkretnego, ogółem mówiąc to powinno się mówić już po jakimś czasie w związku, ale ok.
blonchal, byle nie rzucaj jakiś debilnych tekstów, grunt byś był uśmiechnięty, wiem że niby łatwo powiedzieć zagadaj, ale możesz się zapytać gdzie chodzi do szkoły, a potem powinno się jakoś potoczyć.
Ogółem mówiąc, zdobywanie dziewczyn to poniekąd jest gra, może tutaj którąś, obraziłem ale systemy też działają .

tylko nie smiej sie jak debil


powinno...


i to b. trudna nie ma play agin ani nawet save'ów ...

Tylko nie graj na cheat'ach !

Cheat'ach nie... ale na kodach tak Póki co jest zajebiście... W niedziele spotkałem ją w biedronce... zagadałbym ale chyba z mamą była (ps. nie z mego osiedla)... i od tamtego czasu jakoś w busie nie spotykam jej

Witam panowie i panie , mam problem...

Przyjaźnie się z taką jedna , wszystko fajnie i ostatnio się zbliżyliśmy i myślałem że już chodzimy bo wcześniej już mi tak samo z siebie jakoś wychodziło i już. A dzisiaj z kumplami gadałem i z jej koleżanką i się okazało że że musze się zapytać o chodzenie coś w tym stylu, Ale był jeden problem byłem lekko wcięty i kiedy zostaliśmy sami w jej pokoju to powiedziałem jej ze mi bardzo zależy na niej itp ale on powiedziała że możemy pogadać innym razem wtedy kiedy będe trzeźwy... Później
nawet zadzwoniłem do niej i przeprosiłem że tak wyszło i zapytałem się kiedy możemy pogadać i powiedziała że w poniedziałek. No teraz nie wiem co mam jej powiedzieć Troche się boje

_________________



Wejdź i oceń mojego speeda
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=96909

Musisz na spokojnie do tego podejść. Trzeba niestety uważać co się robi po %, takie życie już jest. Pójdź gdzieś z nią w poniedziałek i powiedz jej to wszystko szczerze

Blackout, pytanie o chodzenie to jest jakaś porażka. To zazwyczaj samo z siebie wynika, jednak moja była zastosowała dobry patent i mnie wynagrodziła
Zapytała się mnie, czy zapamiętamy tą datę, możesz spróbować jednak gorzej kiedy ona tego nie zrozumie.

tylko nie pij

i dobrze by było jakbyś jakiegoś kwiatka lub różę jakąś ładną jej przyniósł

Alkohol to najpiękniejsza rzecz przecież, a wy go tak nastawiacie .
Przecież alkohol najczęściej zbliża ludzi, ale pytania typu "będziesz ze mną chodzić?" to żenada jest w obecnych czasach. Powinno to wyjść samo z siebie.

Taki problem to nie problem. Można to w żart obrócić. Po alkoholu zawsze się mówi, to czego na trzeźwo nie powiesz. Jakaś dziwna jest jak się obraziła...
Chyba że byłeś zalany w trupa, to rozumiem.

Opiszę Wam moją sytuację.
Starsi użytkownicy wiedzą, że byłem kiedyś z klientką, w moim wieku. Dokładnie zerwaliśmy jakoś w sieprniu. Od czasu do czasu coś tam popisaliśmy.
Czasem były chwile, że chciałem do niej wrócić, ale ona się opierała...
Pewnego razu(w środę) dostałem dziwnego smsa. Okazało się, że to jakaś dziewczyna "przez przypadek" napisała do mnie. Nawiązaliśmy kontakt. Ogółem ładna, miła dziewczyna. Rok młodsza. Chodzi ze mną do szkoły.
Mamy ze sobą stały kontakt. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wracając do głównego wątku: okazało się, że to przyjaciółka mojej byłej.. Mieszkają razem w internacie, w pokoju. Olałem to. Wczoraj była do mnie pisała, że chciałaby się spotkać, że nadal coś do mnie czuje itp. Wiedziała też wszystko, o czym gadałem z jej koleżanką(później się okazało, że pokłóciły się o mnie i ta jedna za dużo powiedziała). Był mały dramat. Była chciała wrócić, mówiła że nadal mnie kocha. Zaczęliśmy się kłócić. Stwierdziłem, że to nie ma sensu i kazałem jej dać mi spokój.
Jednak jak ją widzę, to nadal coś mnie do niej ciągnie... Mieliśmy fajne chwile. Byliśmy baaaaardzo blisko(ogarnięci zrozumieją:P). Jednak nie widzę dla nas przyszłości po tym co ona robiła(jak zerwaliśmy, to zaczęła latać za każdym chłopakiem, "zaliczała" i leciała dalej...).
Ta nowo poznana też bardzo mi się podoba. Charakterem wydaje się troche lepsza. Bardziej uległa. Jednak nie mam problemu, o czym z nią gadać. Wczoraj bite 2h gadaliśmy przez telefon. Znamy się dopiero 2dni.
Tylko nie chcę stać między nimi. Żeby się nie kłóciły itd. Bo moja była potrafi uprzykrzyć życie...
Zastanawia mnie jedno: jak wcześniej chciałem, to ona nie chciała... Dowiedziała się, że interesuje się inną to od razu zaczęła działać... Hipokrytka jak nic;d