Dzis rano myłem skuter. Pod spodem odłączył się kabelek inforumjący poprzez świecenie się diody o przegrzaniu silnika. Podłączyłem go i tu zaczął się problem. Poczekałem 30min-1h az skuter wyschnie. Potem odpaliłem go i przejechałem sie jakieś 500m moze troche wiecej. Wtedy tez zaczeła sie palić dioda, ze skuter jest przegrzany (świeciło słońce i nie widziałem czy przed jazdą sie paliła i w czasie jazdy ) dopiero gdy zsiadłem zobaczyłem, ze sie pali. Rozebrałem przod i płynu w chłodnicy jest wystarczająco. Slinik nie był aż tak goracy bo spokojnie go dotykałem i się nie poparzyłem. Problem tkwi tutaj, ze mineło już 3-4h i dalej dioda się świeci. Nie wiem czy jest zwarcie czy cos. Patrzyłem i napięcie jest, a oporu nie ma.
3 dni temu jechałem nim 10-15 km i nic sie nie dzialo. Być moze to po tym myciu cos sie zwaliło. Dostało sie troche wody i szaleje. Martwie sie i chcialbym sie spytac oco moze chodzi ?
Ostatnio zmieniony 03 cze 2011, 18:32 przez Ryba8, łącznie zmieniany 2 razy
|