Gdzis czytałem ze wiele osób sie wypowiada ze te hondy maja taka smieszna srube od mieszanki a poza tym kolega kiedys mial x8r tyle ze x a nie s i tez mial taka srube wiec nie wiem
Edit. kilka dni temu wziąłem sie w koncu za gaznik - odkreciłem go i dobrze wymyłem, przedmuchałem. Co sie okazało - po zlozeniu wszystkiego i odpaleniu obroty byly tak wysokie ze musiałem wykrecić srube od wolnych obrotów o 2 obr zeby obroty byly takie w miare niskie(przed i w trakcie czyszczenia nie kreciłem ani ta od mieszanki ani od obr).
Po drugie - ssanie sie znalazło

. Nie jest jeszcze jak byc powinno ale wlacza sied zdecydowanie czesciej.
Po nagrzaniu silnika wyregulowalem go - szybko sie wkreca na obr i rownie szybko z nich schodzi.
I teraz mam taki problem ze nie wchodzi cna max obr. (nawet na stopkach jak sie odkreci manetke to nie osiaga max obrotow)
Gdzie szykac przyczyny? w gazniku na pewno nie bo bo dawalem o obrót i w prawo i w lewo srube od mieszanki i nie bylo efektu( tzn byl - albo slabiej sie wkrecal albo nie schodzil z obrotów). Czy to mozliwe ze tlumik? Mam takie przypuszczenie bo
po pierwsze - lezal w garazu ponad rok (przez pierwsze 2 tyg jezdzenia , po odpaleniu kapala z niego jakas woda
po drugie teraz na niskich obrotach (na postoju) dziwnie pracuje - tzn 3 sekundy pracuje normalnie potem 3 sekundy (nie wiem jak to nazwac) "pyrka". potem znów 3 sek normalnie i tak w kółko. Podczas "pyrkania" obroty niby nie spadaja a jesli juz to naprawde minimalnie. I do tego strasznie sie grzeje (tlumik).
Co myslicie?