witam dzisiaj odebrałem motorek gilera dna 50 od mechanika zrobił szlif wymienił tłok pierscienie przywiozłem go do domu i wszystko grało po przejechaniu sie z 400 metrów było ok gdy nakreciłem po dodaniu gazu dusi sie i nie chce wejsc na obroty nie chce sie uciagnac co to moze byc na zimnym jest ok

regulacja gaźnika albo źle założony cylek(lewe powietrze)

_________________


Człowiek szybko odchodzi ale wspomnienia o Nim zostają w naszych sercach do końca.
Malina niech Ci ziemia lekką będzie.[*] LWG

mozesz powtórzyc zle założony co????? a co ma to jak na zimnym silniku jest ok tylko jak sie nagrzeje to nie chce jechac jest słaby i jak dodaje gazu to go dusi przed wymiana tłoka i cylindra było to samo pomózcie

Nie ma sensu się tutaj wypowiadać, jedź do tego ciecia i niech to robi. Może to być puchnący tłok, źle wyregulowany gaźnik itp, itd ...

Edit. Poza tym jaki to tłok ? do jakiego skuta ? nie przegrzałeś ??

cylek źle założony po prostu łapie Ci lewe powietrze na zimnym ma włączone ssanie więc idzie więcej paliwa i uszczelnia np tą dziurę a jak ciepły ssanie się wyłącza to idzie mniej paliwa...albo Ci tłok puchnie tak jak napisał maciek805,

_________________


Człowiek szybko odchodzi ale wspomnienia o Nim zostają w naszych sercach do końca.
Malina niech Ci ziemia lekką będzie.[*] LWG

tak, te dwie rzeczy jak najbardziej mozliwe, ale nie wukluczalbym tutaj gaznika. Wiem co mowie, mialem simsona, po nagrzaniu tracil na sile. Przedtem go zalewalo i jak sie nagrzaj to nie mial sily jechac na jedynce, potem zmniejszylem poziom paliwa i dostawal za malo paliwa - tez tracil moc po nagrzaniu. Wreszcie kompletnie go zdemontowalem, ustawilem plywak, iglice, inna dysze, bawilem sie iglica i bylo ok. Jedz po prostu do tego mechanika.

koledzy ale przed wymiana cylindra i tłoka było tak samo powiem jeszcze ze mechanik mówił cos o napewdzie ze tam moze byc przyczyna o wy na to???? ale czemu na zimnym by jezdziła a po nagrzaniu nie chce co ma naped do tego????