Problem pojawił się znienacka.
Silnik palił od pierwszego kopa (aku mam zużytu więc kopnik został).
Zająłem się odnowieniem napędu (przeciwtalerz + nowe rolki 4.4g - wszystko polini)
Na starym i nowym napędzie problem taki sam.
Jednego dnia odpaliła pięknie ale jak chciałem się przejechać to max 40km/h i przerywanie, dławienie - dzień wczesniej uznałem, że podreguluje gaźnik.
Temat odłożyłem do soboty. W ogóle nie mogłem odpalić ani na rozrusznik ani kopnik.
Za 30 kopnięciem udało się. Trzymał wyższe obroty ale od dołu ciężko mu było się wkręcić, dławił się i dopiero po chwili wkręcił.
zgasiłem i już nie odpala.
Gaźnik wyczyszczony (mam 17.5mm)
Paliwo ze zbiornika dochodzi.
Świeca iskrę ma.. czy mocna ciężko ocenić ale jest.
Zalałem cylinder stzykawką - nic
Nawet nie próbuje zaskakiwać...
Dysza od powietrza wykręcona o 2.5obr.
Dysza od obrotów wykręcona o 1.5obr.
Brak mi już pomysłu... chodziła pięknie... nowy tłok + pierścienie...
Jak kręce rozrusznikiem to po odwinięciu manetki na full - szybciej kręci.
Bardzo prosze o pomoc... Skuta dla kobiety kupiłem i same kłopoty... Generalnie pojęcie o mechanice samochodowej spore ale tutaj wymiękam heh ;)
|