Witam.
Mam takie pytanie, mój moto uległ awarii, poszedł cylinder i na nowy zestawik mam do wydania 200 zł, rozważam nad dwoma cylami POWER FORCE 70CC po szlifie z nowym tłokiem za 170zł czy ten pseudo 90cc>80 z allegro. Jedna osoba z tego forum pisąła że wykonanie tego różowego stoi na wysokim poziomie, takim samym jak Powera, moc tego różowego jest też wysoka porównywalna w pewnym sęsie z cylindrami klasy racing.Lecz krążą też opowieści że tloki w tych różowych są zrobione z łyżeczek i złomu.....
Wiec co kupić na 1 sezon, niech ktoś doradzi co mam zrobić nie mam w tym momencie kasy rzędu 500zł....a 50cc nie chce bo za słabe.

Po pierwsze power force to china.
po drugie te 90cc to 80cc
po 3 wcale te cylindry nie sa porównywalne do racinga, jedynie może lekko silniejsze od seri
po 4 cylindry są całkiem dobrej jakości, lecz tłoki są słabej jakości.
kup sobie na jeden sezon ten czerwony china 90cc i będzie git.

sam mam i nienarzekam
może mam za małą dysze i jeszcze calkiem dotarty nie jest ale kręci do 10,5 k RPM

_________________

from DVHK

Uboga mieszanka na docieraniu a potem piszą że chińskie cylindry się sypią jeszcze przed dotarciem.

_________________

Pozdrawiam

Na biegu do tylu kręci czy na luzie?
Konrad324 Dobrze gadasz. Nieumiejętność regulacji i nawet markowy cylinder zatrzesz szybciej niż może się wydawać.