Otóż dziś rano odpaliłem mojego swapa p/g lc, pojechałem się przejechać wróciłem do domu zostawiłem skuter na godzinę w garażu, przychodzę zero reakcji, odkręcam świece i okazuje się że nie ma iskry, wszystkie kable są na 100% ok ja podejrzewam że może to być spalony cewko-moduł. wypowiedzcie się

_________________

"Alkohol to sposób na zachowanie równowagi psychicznej kosztem równowagi fizycznej"

F5 !!

_________________

"Alkohol to sposób na zachowanie równowagi psychicznej kosztem równowagi fizycznej"

Tak to raczej cewko-moduł. Najlepiej pożycz inną cewke od kolegi i zobacz.

W moim przypadku gdy zanikała iskra był do wymiany iskrownik i cewko-moduł.

no właśnie najbardziej zdziwiło mnie to że przyjechałem i wszystko ok było a po godzinie już nie działało ... no i chyba za duże natężenie prądu jest .... v-max mojego swapa na licznik p/g to 100km/h. A jak jechałem to nie chcąco włączyłem światła(czacha jeszcze nie założona) i od razu żaróweczki w zegarach się popaliły ...

_________________

"Alkohol to sposób na zachowanie równowagi psychicznej kosztem równowagi fizycznej"

Ciekawe co z regulatorem napięcia

_________________

Obecnie biedny student nie mający na nic czasu xD

sprawa rozwiązana ; ) dzięki wam

_________________

"Alkohol to sposób na zachowanie równowagi psychicznej kosztem równowagi fizycznej"

Zobacz prądomierzem czy masz napięcie krok po kroku.

I co dokładnie było sprawcą??

_________________

Obecnie biedny student nie mający na nic czasu xD

zepsuł się czujnik stopki, odłączyłem go i zrobiłem awaryjny wyłącznik ; ) dzięki wam chłopaki.

_________________

"Alkohol to sposób na zachowanie równowagi psychicznej kosztem równowagi fizycznej"