Dzisiaj zdjąłem i wyczysciłem zawór membranowy i kruciec.Blaszki na zaworze wymyłem nitrem i ponaginalem tak aby dobrze dolegaly bez szpary.wszystko wydmuchałem i zalozylem.Skuter odpalil po chwili krecenia ze startera i dodaniem gazu.Dlawil się i trzeba bylo dosc mocno manetka ruszac i manewrowac zeby go utrzymac odpalonego.Potem go zgasilem i juz nie odpalil.Swieca caly czas zalana.Nie wiem już co naprawde mu jest ;( zastanawiam się czy nie oddać go do serwisu,ale koszty mnie zezra ;(

Jeszcze jedna rzecz.Gdy wyciągnalem ssanie z gaznika i podpiąłem kostke to po chwili igla powinna sie ruszac albo wysuwać a ona się nie rusza, czy moze to przez to nie odpala?