Witam! mam pytanie: Czy możliwe jest że skuterek mi elegancko jeździł odstawiłem go i następnego dnia nie odpalał. Łapał za każdym kopnięciem ale nie odpalał.. Czy jest możliwe że poszły uszczelniacze na wale? Kolega co robi skuterki tak twierdzi, a mi tutaj na forum powiedzieli że to kompresja poszła.. Proszę o pomoc.

_________________

Zapraszam do obejrzenia mojej Aprili SR 70 !

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... &start=400

zepsute uszczelniacze głownie powodują

nie równe obroty
bardzo mały zakres regulacji
wyciek oleju od strony wariatora/magneta

Wymieniłem główne objawy

Konsekwencje?

jak wyżej brak reakcji na regulacje

Jak mi puszczały uszczelniacze odpalał za 1 kopem

_________________

PAPIER TOALETOWY

A widzisz, kiedy mi poszedł uszczelniacz od strony wariatora to były problemy z odpalaniem, ciężko palił i gasł. Po wymianie palił od pierwszego. Dużo zależy od stopnia zużycia simmeringa, więc je wymień i będziesz wiedział, a koszt to kilkanaście zł..

Ale mu pojawil sie ten problem dopiero po tym jak wrocil do domu i na drugi dzien chcial go odpalic. a nie pial ze pod czas jazdy mu slabl czy cos wiec nie stawia bym na uszcelniacze. a bardziej na to ze moze kturys pierscien pekl.

Po wymianie skuter zazwyczaj ciężko pali ponieważ mieszanka przez lewe powietrze jest zbyt uboga, jak masz suchą świecę to możliwe że simering jest temu winny, odkręć pokrywę i sprawdź czy cieknie coś. Równie dobrze mógł zawiesić się zaworek w gaźniku czy przytkać dysza, nie wiem co to za teorie z kompresją, szkoda że Ci nie kazali zapłonu ustawiać.

_________________

Aprilia SR '98

*Wrzuć na luz, śpiesz się powoli, myśl za kółkiem, myślenie nie boli*

......Lasst die Straße brennen - jagt das Baby durch die Stadt......