Ostatnio zatarł mi się silnik, niewiadomego pochodzenia odłamek metalu narobił mi niezłego burdelu w silniku, cylek zatarty, pęknięte 2 pierścienie, wał do wywalenia i właśnie wżery w głowicy. Zjechałem je trochę papierem ściernym i są ledwo wyczuwalne palcem. Będzie to robić jakąś różnicę po złożeniu? Mam jeszcze seryjną głowicę, ale ona ma widocznie inną budowę, poza tym ma o wiele krótsze żeberka (mowa o wersji AC), a ta Polini (z wżerami) ma je o wiele dłuższe, co daje lepsze chłodzenie, tym bardziej, że mam już wykonany ostatni szlif, więc bardzo boję się zatarcia. Wolałbym włożyć tą Polini, ale jeśli maja sie tworzyć jakieś zawirowania, czy coś, to lepiej nie
Słucham rad i opinii

ja też kiedyś wyszlifowałem takie wżery i nic się nie pogorszyło,bez oporów zapalił i dobra kompra była.Nie odpowiadam za to co ci się stanie,robisz na własne ryzyko jak ja xD

_________________

Cylinder PowerForce 70cc (47mm)
Gaźnik 17,5 dellorto
Wariator Polini Speed Control
Dzwon sprzęgła Stage6 WingCooler
Wydech Tecnigas Next-r

Może być tylko dokładnie zobacz czy nie ma tam wbitych jakichś resztek czegoś

_________________

Piszę poprawnie
---------------------------
Mycen, nigdy o Tobie nie zapomnimy.
---------------------------
Wbijaj ---> viewtopic.php?t=3

Ok, resztek nie powinno być, po szlifowaniu wyczyściłem benzyną i sprężarką Dzięki za pomoc.