Niedawno zakupiłem yamahe dt 80 lc2 96 rok. gosciu od którego kupiłem mówił ze niedawno wymienił tłok ( ,,kemot''). yamaszka 1 dzien dobrze chodziła a nastepnego dnia jak jezdziłem czułem ze dziwnie chodzi cos stukało w silniku. ostawiłem yamaszke. zapaliłem za kilka minut i cos w silniku stuka taki jest głos jak by cos w silniku w srodku sie oderwało i stuka, ocierało sie o cos. nie wiem co ja boli.. może łozyska, no nie mam pojecia. moto nie jest zatarte. cos tam w srodku silnika walneło.
prosze odpiszcie jesli wiecie co mogo mi nawalic,
moje gg 13772480.