Siema wszystkim. Chciałbym wam przedstawić mój skuter. A więc do rzeczy.
Zdałem egzamin pisemny i jazdę na kartę motorowerową. Chciałem mieć skuter i wreszcie
29.06.2009r pojechałem na giełdę i kupiłem skuter Romet 717 4t za 3300zł.
Później wiadomo pojechałem z mamą, żeby go zarejestrować i ubezpieczyć.
Skuter tego samego dnia już był u mnie w domu i zacząłem jazdę. Wlałem oleje i benzynę i w drogę. Skuter przeszedł tylko pierwszy przegląd gwarancyjny, gdyż brali kasę za to co sam mogłem robić oraz do serwisu mam 70km a skuter się do auta nie mieści. W skuterze musiałem wymieniać sporo pierdołek, nie pamiętam już jakich i kiedy ( z reguły to były jakieś łożyska itp.). Kiedyś kopałem w kopkę i wyrwałem ją, pozostała teraz dziura w obudowie przekładni.Więc gwarancji nie miałem i coś akumulator ładowania nie miał więc co 6 miesięcy musiałem kupować nowy ( cena 100zł bo tańszych nie było
). Ale w czerwcu bieżącego roku zaprowadziłem do naprawy i wymienili regulator napięcia. Części, które się zepsuły wymieniałem na tuningowe.
W tym sezonie chciałem sobie zrobić "tuning" ale nie miałem za bardzo kasy bo skuter się psuł i to co uzbierałem na tuning, musiałem wydać na naprawy
.
Z czasem wymieniłem:
-rolki na 7g Malossi
-moduł WM Motor
-dzwon sprzęgła Malossi
-gąbka do filtrów powietrza z której wyciąłem wkładkę
-wariator Malossi Multivar
-sprężyna centralna Malossi biała
Kupiłem też nakładki na dźwignie hamulców, zdjąłem błotniki, umocowałem rejestrację pod lampą i przykleiłem naklejki mocy ;d .
Ostatnio jechałem sobie i zaczął mulić, oraz koło się zblokowało. Zobaczyłem i wykręciła mi się śruba od mocowanie tarczy postukałem trochę śrubokrętem i się jakoś jeździło ale piszczało na kilometr ;d . Trochę później coś zaczęło się tłuc ale nie chciało mi się tam patrzeć i tylny hamulec przestał działać, w wyniku czego zaliczyłem dwa szlify o których mi się nie chce pisać. Pewnego dnia jechałem i naprawdę zaczęło mulić, że aż mnie keeway wyprzedził, a jak wyprzedzałem ciągnik pod górę to musiałem się nogami odpychać ( co za wstyd). Podjechałem do mechanika a tam urwana tarcza, śruby zostały w środku, główki im po urywało, klocki wywaliło do góry i tarły o oponę aż się lekko stopiła i gumą ochlapało mi amortyzator i tłumik. Dałem do naprawy i cisnąłem 8 km do domu z buta :d . Skuter odebrałem od naprawy, ale została jeszcze regulacja gaźnika i zaworów, lewy czujnik stopu do wymiany oraz obudowa przekładni do zaspawania.
W planach mam kompleksową naprawę mechaniki, chciałbym też kupić wariator malossi multivar i sprzęgło tec evo racing, ale nie wiem czy to wypali i czy go tylko naprawię albo nie naprawię i nic nie kupię ;d. Zobaczę jak będzie z kasą na wiosnę. Tak czy siak mam zamiar go sprzedać na wiosnę. Mam nadzieję, że jak będzie tylko naprawiony to wezmę 2300zł a jak będzie po tuningu to 2500zł. Na dzień dzisiejszy skuter ma przebieg 6295km.
Chciałem na koniec też napisać, że po zdjęciu błotników bardzo chlapie, jutro wrzucę fotki jak jeździłem po czystym asfalcie i jak go ochlapało.
Tutaj kilka fotek:
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące tego skutera, bo go macie i coś wam się zepsuło czy coś to chętnie pomogę. Pozdrawiam Swistak717.
Komentarze mile widziane
Swistak717
). Powodzenia, oby się nie psuł!
