Jak ktoś ma dużo szczęścia to w krótkich spodenkach delikatnie się poździera, ale po co ryzykować?
Widziałem na własne oczy(jak i 12 innych osób) i wierzcie lub nie, ale to prawda.
Dałem się koleszcze przejechać moją rs-ką (on na cbr-ce jeździ) i było to na pięknej długiej prostej na, której chłopaki latali na gumie. No i koleszka na rs-ce przejechał obok nas i drugi koleszka mówi, że go dogoni. No i wsiadł na thundercata w psie ruszył poleciał na kapciu i go nie dogonił. W drogę powrtoną się ścigali i jechał +/- 200km/h (tyle mu pokazywał licznik, a on nie miał owiewek i wiatr w niego tak napierniczał, że myślałem, że go ściągnie z moto) i nagle mu wybiegł pies.
Miał tyle nieszczęścia, że walnął prosto w niego. Chwile się utrzymał waląc niezłą shimme i upadł. Miał na sobie jeansy i bardzo cienką bluzę. I co?
Wstał i wsiadł na motor i odjechał. Oczywiście musieliśmy sobie z tamtąd jechać, bo policja byłaby lada moment. Wjechaliśmy w las, bo dalej thundercatem nie mógł, bo chlodnica pękła.On był jedynie poździerany, ale nie jakoś szczególnie mocno. Później w końcu policja nas złapała alfą i nikt z nas prawka nie miał i on motory odbierał od Policji. I komentarz Policjanta: "O proszę! Z tego pana powinniście brać przykład. Jedyny porządny motocyklista z prawem jazdy!" ..
Morał z tego taki, że wszystko zależy od tego jak i na co upadniemy, ale nie zmienia to faktu, że kombinezon może nam uratować życie!
Stacek96
Dobry kask to podstawa 
a za te 600zł na kask kupisz Sobie cyclek , zeby jeszcze szybciej zapier*****
nerkowym 
Było to zainwestować w dobre rękawice na moto.