Mam parę pytań na temat przełożeń. Czy jest sens wymieniać je na poziomie sport? Przy mniej więcej takim setupie, ofkors setup będzie ciągle podlegał ulepszeniom itd.:
Metrakit Hand Made 70cc (planuję jakiś delikatny rozwiert, dopasowanie do wydechu itd.)
Yasuni C16
Polini air box (zastąpi go s6 double layer)
Gaźnik 17,5 (zastąpi go w przyszłości nieco większy)
Wario S6
Sprzęgło S6 Torque Control
Pasek S6
Zawita dzwon na pewno S6,
Zawór membranowy Polini Evo, lub coś z tej półki,
no i inne duperelki.
Czy w przypadku wymiany przełożeń seryjnych na jakieś metrakita czy S6 zwiększa się zarówno V-max jak i przyśpieszenie. Może mnie dobrze nie zrozumiecie ale postaram się wytłumaczyć. To jest tak jak z wariatorem. Zmieniając seryjny na sportowy, zwiększa nam się zarówno jak i przyśpiecha i V-max. Czy jest tak z przełożeniami, nie zależnie czy kupujemy na przyśpieche czy V-maxa, zwiększą nam się te obie rzeczy przy czym więcej się zwiększy ta druga (np. V-max gdy przełożenia są na V-maxa). Czy jest tak?
Jakie przełożenia byście polecali do tego zestawu? Na V-maxa czy przyśpieche? Myślałem tutaj bardziej o V-maxie. Jakiej firmy polecacie mi przełożenia. Kumpel mówił, że najlepiej S6 gdyż one są już jakoś tam zgrzane i nie trzeba ich zgrzewać jak w przypadku reszty przełożeń z innych firm typu metrakit itd.
Pozdro
