Siema,mam honde mt50 i tak niedawno 3 dni stala,i zaczelo z komory plywakowej wezykiem paliwo ciurkiem leciec,podgialem blaszke plywaka sprawdzilem poziom paliwa,po zamknieciu doplywu,wszystko ok,.. wiec probuje odpalic,kopie kopie lipa; / wlaczam ssanie kopie kopie,wylaczam ssanie kopie,i jakby chcial a nie moze zapalic,tak jakby juz obrotow chcial bo po kopnieciu wal parenascie razy sie rusza,jakby pracowal,ale nie moze zapalic jednak; / iskra jest,.. no ale swiecy nie wymienialem bo nie mam klucza; / ..no i po 10min kopania,strzelil raz w tlumik..
przy zaplonie nic nie robilem. a ze iskra jest podlazylem pod fajke inna. niebieska ladna wszystko git,..
mroz -17
co mam zrobic by odpalil?

hah, Ty wykręć to świece i sprawdź czy ona ma iskrę... na pych próbowałeś ?

Nie probowalem,bo sniegu 10cm ; /

od sasiada pozyczylem klucz,wymienilem sweice i po wyciagnieciu,mokra cala mokra w benzynie jest; /..
chwile pokopalem,wlozylem druga wyciagnalem i mokra,ciagle zalewa ja co jest;/

Coś z pływakiem jeśli zalewa.

_________________

Piszę poprawnie.

wszystko git,sciagnalem cylinder,tlok ma w rowkach na pierscienie odpryski.. a z pierscieni nie zostalo nic,po polowce z kazdego zostalo-.- nie wiem nawet akim cudem nie ma rys na cylu; / w kazdym razie tlok z pierscieniami kupic musze; (