Witam,
mam od niedawna katane ay50.
Jako iż akku jest jak na razie do wymiany, odpalam z kopki, i zawsze praktycznie odrazu odpalal. Wczoraj, stał na polu ze 2-3h, nie bylo wcale tak zimno, lekko kropilo (jesli to ma jakies znaczenie). Odpaliłem go elegancko z kopki odpalil od razu, podziałał chwile na podnóżce i zgasł. Potem za chiny nie mogłem go odpalic, ani z kopki, ani potem z rozrusznika (podpialem pod samochodowy akku). Pomyślałem że zalalem swiece, podobno sie czasami tak zdarza, wiec dzisiaj kupilem nową i wymieniłem. skuter odpalil za ktoryms razem, chwileczke podziałał, i zgasł. Potem znowu udalo mi sie go odpalic, juz szybciej, siadlem, przejechalem sie ze 150m, i zgasł . Dodam że wczesniej nie mialem ŻADNEGO problemu z odpalaniem, ani mi nie gasł. Trochę to dla mnie dziwne ze postał chwile, nic nie było ruszane, i teraz taki problem.
Co może być przyczyną?

Sprawdź narazie gaźnik ;)

_________________

>>Obejrzyj moją Apke <<
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=326386

Dam to pewnie do mechanika bo sam grzebal nie bede bo jeszcze cos spierdziele
Rozmawialem z mechanikemi przez tel, to powiedzial ze to moze byc tez wina elektryki.
Czy np moduł mógł paść? (światła długie krótkie kierunkowskazy etc działa)

Pozdrawiam ;)

Panowie, iskra jest, paliwko dochodzi, znajomy mi przedmuchał gaźnik, założyliśmy, "psykneliśmy" troche takiego specjalnego łatwopalnego spray'u (nie pamietam jak sie nazywa) do rurki od filtra do gaznika (filtr powietrza był ściągniety), i niby ladnie odpalił, ale potem złożyliśmy wszystko i dalej nie chcial odpalić. Czy to może być wina filtra powietrza (bo już jest zmasakrowany że tak powiem) że nie chce zapalić? Jak nie to co jeszcze?

to skoro zakładacie filtr i gaśnie to za dużo paliwa dostaje ;)

_________________

>>Obejrzyj moją Apke <<
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=326386