Witam! mam taki problem bo apką nie jeździłem jakieś 2 dni i sobie stała, no to ja do niech podchodzę i patrzę na pompę wody i na węże a w węzach są 2 duże bąble powietrza myślę sobie halo co jest skąd one się wzięły no to ja odkręciłem zbiorniczek odpaliłem apke przegazowałem i je wygoniłem temp trzyma ok git majonez ale w węzach w górnych ściankach widać takie malusieńkie malusieńkie pęcherzyki powietrza jak w coli na ściankach, myślę sobie chyba tak musi być no to niczego sobie nie patrząc pojechałem do kolegi i wziąłem wydech jego no to ja wracam i odkręcam swój i przykręcam jego i zobaczyłem koszmar :-/ głowica na dole mokra delikatnie myślę sobie woda? wziąłem lampkę a tam zielony płyn myślę sobie pięknie znowu głowica padła fajnie .... no to se myślę dokręcę ją bardziej może się poluzowała no to ja dokręciłem aż mi nakrętkę zjechało jedną bo miałem ostro zjechaną no to ja w miasto pojechał, wracam postawiłem apke, pod nią karton wytarłem głowice przedtem, i tak z 2-4 godziny stała nie odpalana no to pojechałem autem do miasta i potem do domu wróciłem i szybciutko pod głowice patrzę niby sucha, ale w węzach znowu duży bąbel myślę sobie jasna cholera co jest, płynu niby tam nie ubyło chyba, temp mi trzyma ok i poradźcie mi co robić? apka złożona nie chce mi się jej już rozkręcać za bardzo, wpadłem na pomysł ze huk co miesiąc doleje dla niej płyn i będzie git.
dlaczego ten bąbel się robi w węzach?
_________________
~Kliknij~ 
Ostatnio zmieniony 23 mar 2012, 3:23 przez Pyle, łącznie zmieniany 1 raz
|