TeDeX, nie postawiłem przecinka i tak wyszło chodziło mi że nie wina motocyklisty.

_________________


Ku pamięci[*]

Ja niestety nie doczytałem tam, żeby to było tak, że moto jechało z naprzeciwka. Być może moto wyprzedzało skręcający traktor?


Edit: Dobra, doczytałem. Ale nadal nie bronię motocyklisty. Jeśli jechał nieprzepisowo, bardzo ponad normę to nie dziwię się, że go nie zauważył / źle obliczył czas po jakim zdąrzy dojechać. Natomiast, jeśli jechał przepisowo, to traktorzystę za jaja powiesić i prawko odroczyć tak na 25 lat ^ ^

_________________


- Bo?

Ale bez przesady jak można kolesia ciągnąć 2km??

_________________

Obecnie biedny student nie mający na nic czasu xD

No właśnie i nie poczuć jak mu coś w przyczepę przyk... z większą prędkością.
Pewnie się broni że nie poczuł a tak na prawdę w strachu był IDIOTA;/

nitropet12, to się tak wydaje, ale jeśli motocykl przypierdzielił w przyczepę, to mógł nie poczuć.
Rozkład siły, siła mogła znaleźć różne ujścia i do miejsca gdzie siedział traktorzysta mogła dojść już bardzo słaba.
Czysta fizyka.

Pierwszy raz słyszę o tym, że traktorzysta skręcał bez upewnienia się...
Mi wielokrotnie zdarzyło się wyprzedzać traktor, który od razu po mnie skręcał. Tylko zawsze widziałem, jak kierujący odwracał się do tyłu i czekał aż skończę manewr...
Do tego pijany... Powinnien ponieść karę.

Ale motocyklista też jest sobie winien. Skoro jego szczątki były tak mocno porozrzucane, to też musiał ładnie przypierniczać.

Jaką przyczepę?

Jak tata stał na światłach na hamulcu i mu babka na haku się zatrzymała, to było uczucie jakby samochód zdechnął, lekko szarpnęło, a babka zderzak i grill pokiereszowany

Wujek tirem, 3 krzyżówki ze światłami (kilka set metrów) ciągnął auto, które było zaklinowane pod naczepą

_________________


- Bo?

Tedex masz racje w 100%:)
Jeśli zajechał mu drogę ,skręcając w lewo to wina leży tylko i wyłącznie po stronie traktorzysty..Nawet jeśli motocyklista wyprzedzał i nie było tam lini ciągłej a ciągnik również mu zajechał droge to wina tak czy siak leży po stronie kolesia z traktorka.
I gówno do rzeczy tutaj ma to ,że mógł ŹLE obliczyć czas i dlatego wina jest motocyklisty.Samo słowo ŹLE obliczyć czas świadczy o tym ,że wina jest jego.

_________________

Mycen [*]
Malina[*]
Morał z Historii Krótki,Lecz Nie Wszystkim Znany..Jak Nie Ma Warunków ,Nie Zapieprzamy xD
Wiele Serc Jedno Bicie BMW Ponad Życie !

Pomyślcie sobie jak koleś na ścigaczu może szaleć, a jak koleś na ciągniku. Przecież to przy 30km/h wyje już i więcej nie pójdzie, a jadąc motorem mieć tyle kucy pod d* to się chce przycisnąć.
Nawet jeśli był po 2 piwach to jeszcze chyba ogarniał sytuacje, bo nie wiem kto by po takiej ilości wgl nie ogarniał.

DrivterGSI1, ja rozumiem.
Ale jeżeli Motocyklista jechał te ponad 200 to koleś powinien poczuć że ktoś mu się wwalił w ciągnik.

_________________

Obecnie biedny student nie mający na nic czasu xD

Nie fajna sytuacja dziś 5km od mojego domu zginęło 3 motocyklistów http://bydgoszcz.naszemiasto.pl/artykul ... ,id,t.html
Dopiero początek sezonu a ich już coraz więcej ginie

Jakby jechał wolno, to raczej szczątki nie byłyby porozrzucane.

A gadanie typu: "jakbyś miał tyle koni pod jajkami, to też byś dawał w rurę" są nie na miejscu.
To tylko świadczy o tym, że nie powinni co niektórzy wsiadać na większe sprzęty od 50tek...
Znam wielu motocyklistów, którzy nie pałują. Jeżdżą normalnie i w miarę bezpiecznie.
A tacy, którzy przypierniczają gdzie się da, to sory, ale nie są normalni...
U nas w Płocku przyjęło się coś takiego, że jak ktoś chce powariować, to tylko na moście, albo obwodnicy za mostem - bo są warunki do tego.
W innych miejscach nie widziałem motocykla, który jechał znacznie szybciej od innych.

Ale to już jest kwestia dojrzałości.

"gadanie typu" nie odnosiło się do mojego prywatnego odczucia odnośnie motoru, bo tak nie myślę, ale to jest myśl połowy motocyklistów.
Piszę co widzę.

ludzie obejrzyjcie sobie w googlach co on ciągnął bo nie którzy nie wiecie co to łądowacz chwytakowy, a to jakiś bardzo dziwny zbieg okoliczności że on uderzył z "niby" zawrotną prędkością i traktorzysta nic nie poczuł a w dodatku wlekł go przez 2km