Witam mam problem w swoim TGB.
Podczas pierwszego rozruchu mozna kręcic rozrusznikiem z 2-3 min zanim to odpali. Za to jak się wstrzeli paliwo bezpośrednio strzykawką to pali na pstryk.

Jak pochodzi jakis czas to problemów z zapaleniem drugi raz juz nie ma. Pali od strzała do czasu az nie wystygnie.

Pożyczałem gaźnik od neosa znajomego i nic to nie dało. Membranki takze sprawdzałem. Kompresja raczej tez jes bo potem przeciez jezdzi normalnie.

Poratuje ktoś ?

może to być świeca , albo kompresja

_________________

Jak rozmnażać się to ksiezniczki  Jak kraść to miliony  Jak jezdzic to Yamaha  Jak żyć to na całego

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=207093

Świeca jest dobra daje dobrą isrkę.

Kompresję mierzyłem dziś manometrem i na zimnym pokazuje 8,5 a po rozgrzaniu (jak wstrzelilem paliwo pod swiece) pokazalo 9,5

Ponawiam pytanie

Pierscionki ewidentnie padly. Kup nowe pierscienie i zobacz czy pomoglo

_________________

white&black SR70R project - KLIK

Siedzi nowy tłok + pierścienie więc wątpię

Zobacz ssanie czy działa. Czy w ogóle napięcie masz na przewodzie

Ssanie automatyczne zawsze działa i jest włączone. Dopiero po pewnym czasie sie wyłącza. Więc raczej to nie to

U mnie było to samo, nie wiem, czy to jest to, ale u mnie był pęknięty ten gumowy kruciec i brudny gaźnik, po wymianie tej gumy i czyszczeniu/regulowaniu gaźnika było ok.

_________________

Piaggio NRG mc1 Zapraszam ;)
http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=295770