Witam. Dzisiaj byłem w urzędzie wydziału komunikacji i napotkałem niemały problem. Pełny optymizmu i zadowolenia, że to nadszedł czas rejestracji mojego małego jednośladu wyjmuję dokumenty z mojego plecaka. Z uśmiechem zwracam się do pytani z pytaniem czy mogłaby mi pomóc rozwiać wątpliwości dotyczące dokumentów rejestracji skutera z Holandii gdyż na przełomie lat przepisy co do przeglądów się zmieniały, a przegląd miałem robiony na ten skuter 2006 roku, jak inne dokumenty tłumaczone były w 2006 roku.
Dokumenty jakie posiadam:
1.VERKOOPFACTUR - Dokument holenderski zakupu skutera w Holandii. Jest do dokument na kartce A4 z logiem Scooter City, imię nazwisko wszystkie dane moje, nazwa skutera, marka, numer ramy skutera, rocznik, pojemnosc, kwota zakupu, pieczątka Scooter City i podpis. Data zakupu skutera to 15.08.2006r.
2.ZAŚWIADCZENIE O PRZEPROWADZENIU BADANIU TECHNICZNYM POJAZDU. Oczywiście na tym papierze wielkości A4 jest podany nr ramy, marka i typ skutera, w miejscu daty pierwszej rejestracji skutera za granicą i w Polsce są krzyżyki, czyli brak, data przeglądu i że przegląd bezterminowy. Data przeglądu to 2007.05.26. Oczywiście pojazd spełnia normy, pieczątki stacji diagnostycznej i podpis.
3.DOKUMENT IDENTYFIKACYJNY POJAZDU ZAREJESTROWANEGO PO RAZ PIERWSZY ZA GRANICĄ. ZAŁĄCZNIK DO ZAŚWIADCZENIA O PRZEPROWADZONYM BADANIU TECHNICZNYM.
Oczywiście tutaj wszystkie dane techniczne pojazdu i wgl. Na koniec pieczątka tej samej stacji diagnostycznej i podpis.
4.TŁUMACZENIE PRZYSIĘGŁE Z JĘZYKA NIDERLANDZKIEGO. Jest to tłumaczenie tej umowy VERKOOPFACTUR. Jasno napisane jest w tłumaczeniu, że skuter nie był rejestrowany w Holandii, oczywiście dane nabywcy czyli moje, NIP firmy sprzedającej, kontakt ulica, miasto, marka i model skutera, pojemność, cena zakupu - 200 euro, nr ramy.
Pani mnie wyśmiała, że przyniosłem jej ksero zakupu. Niech mi ktoś wyjaśni jak kartka o kolorze żółtym, która jest z 2006 roku, widać, że oryginalny druk może być ksero? Nie wiem czy ta pani jest na tyle tępa, że uważa żółtą kartkę za ksero. Ksero raczej ma kolor szarawo ciemny, a nie żółty. Pani mówiła, że nie ma jakiejś kartki z homologacją pojazdu i nie można zarejestrować pomimo tego to jest kopia a nie oryginał. Rozumiem, może baba ma gorszy dzień, ale te znaki cyfry dane na tej umowie wyglądają jakby były wydrukowane przed chwilą z drukarki, a nie zapominajmy, że umowa jest sprzed prawie 6 lat nie licząc miesiąca.
Prosiłbym o rady co zrobić z tym fantem.
|