Witam mam Malaguti f12 lc i mam z nim problem ponieważ nie wiem co jest. moim zdaniem chyba nie przepala ponieważ jak ściągnę mebrane to tam znajduje się benzyna. wydmucham wszystko zmienię świece to od pali ładnie ale po chwili złapie muła i zaczyna gasnąć i przez ten czas mocno się grzeje. nie wie ktoś o co chodzi?

Czy są tu jacyś specjaliści?

Lewe powietrze, coś z gaźnikiem.

_________________

http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.p ... 80#1522580
zapraszam do mojego neosa !!!

Wymieniłem gaźnik Simeringi i uszczelniłem kartery i nadal to samo.

Dziś wymieniłem głowice i bez zmian. wie ktoś co może być przyczyną?

odkręć tłumik i zobacz pierścienie, a następnie czy tłok nie ma rys po bokach

co do tematu to skuter chyba powinien jezdzic a nie chodzić

_________________

Zajrzyj do mojej odnowionej ROXANKI ! :3

-> http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.p ... 64#1791564 <-

Dziś zdjołem cylinder i tłok dobry, pierścienie w cylindrze się domykają a kompresja +/- 4 bar

No to masz odpowiedz.

_________________

no właśnie.. jak jest 5 bar to juz kapa jest ;]

_________________

Zajrzyj do mojej odnowionej ROXANKI ! :3

-> http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.p ... 64#1791564 <-

Wymieniłem cylinder i tłok i nadal Dupa

a dotarłeś?

nawet nie odpalił

może mało powietrza?

Jeśli chodzi o regulację gaźnika to próbowałem

podlej mu pod świece. za chiny nie wyregulujesz gaźnika na zimnym silniku

_________________

Świeca jest mokra.

znasz się na silnikach? świeca powinna być sucha. Więc waćpanie wyprzyj ją
kopnij w kopke bez świecy około 2 razy
podgrzej świece jakąś nawet zapalniczką
strzykawką wlej panie wahy pod cylinder (około 2ml)
zakręć jeszcze ciepłą świece
zakładaj fajke
i kopnij..

_________________

Wiem że powinna być sucha ale właśnie jest mokra. dałem trochę zupy do gorka i to samo, zaczyna brać ale nie odpali.

jeżeli załapał cociaż na sekunde to masz coś raczej z gażnikiem, króćcem lub zaworem. pozostałymi podejrzanymi to simeringi (uszczelniacze)

_________________