Cześć a więc mam taki mały problem, a mianowicie.
Posiadam skuter marki JmStar (Japończyk) jest to rok 2008 jeździłem nim 4 lata bez zarzutu a po zmianie cylindra na 80cm oraz tuleji wraz z rolkami na 4g skuter po około godzinnej jeździe zaczął śmiesznie trzeszczeć po czym tracił moc i gasł ale po chwili zapalał i działał normalnie, ale problem tkwi nie w tym tylko w czymś innym ponieważ teraz w ogóle nie zapala i non stop się zalewa, czyściłem dyszę i wymieniłem świece na irydową ( 4 zagięcia ma na końcu) i gdy czystą świecę włożę do głowicy chce go odpali i nic... Proszę o Pomoc!

_________________

Hmmm "Motocykl a życie". Jeżdżę po to żeby żyć, żyje by jeździć [*] Odważnie nie żyją wiecznie, za to ostrozni nie żyją wcale...! Więc moim zdaniem każdy jest kowalem swojego losu, ja za nic bym nie oddał swojej miłości(motocykla.

elektryka ;) iskra jest ? pozycz cewkę od kogos i spróbuj albo wina modułu

Iskra jest b. dobra , sprawdzę moduł.

_________________

Hmmm "Motocykl a życie". Jeżdżę po to żeby żyć, żyje by jeździć [*] Odważnie nie żyją wiecznie, za to ostrozni nie żyją wcale...! Więc moim zdaniem każdy jest kowalem swojego losu, ja za nic bym nie oddał swojej miłości(motocykla.

a jak z kompresją??

Kompresja jest dobra

_________________

Hmmm "Motocykl a życie". Jeżdżę po to żeby żyć, żyje by jeździć [*] Odważnie nie żyją wiecznie, za to ostrozni nie żyją wcale...! Więc moim zdaniem każdy jest kowalem swojego losu, ja za nic bym nie oddał swojej miłości(motocykla.

Raczej kompresja nic do tego nie ma jeśli odpala ;) sprawdź właśnie moduł może masa sie odłączyła ?

Sprawdzałem moduł wczoraj i wszystkie kable były ok. A po za tym od modułu się świeca nie zalewa

_________________

Hmmm "Motocykl a życie". Jeżdżę po to żeby żyć, żyje by jeździć [*] Odważnie nie żyją wiecznie, za to ostrozni nie żyją wcale...! Więc moim zdaniem każdy jest kowalem swojego losu, ja za nic bym nie oddał swojej miłości(motocykla.

No to gaźnik wyreguluj a od modułu może nie być iskry ;)

Dziś jeszcze dokręciłem kopkę bo ślizgała się na gwincie, i gdy próbuje go kopnąć w ogóle nie łapię ((wina talerza chyba))

_________________

Hmmm "Motocykl a życie". Jeżdżę po to żeby żyć, żyje by jeździć [*] Odważnie nie żyją wiecznie, za to ostrozni nie żyją wcale...! Więc moim zdaniem każdy jest kowalem swojego losu, ja za nic bym nie oddał swojej miłości(motocykla.