Witam posiadam gilerę gsm. Mam probem od jakiegoś czasu jak dłużej stoi mam problem z jej odpaleniem, jak już odpali za którymś kopnięciem to mając manetkę gazu na full ona wydaje taki stłumiony dźwięk nie chcę się wkręcić na obroty i wydobywa się z tłumika chmara dymu. jak już zacznie chodzić na wolnych gazuje tak lekko żeby ją rozgrzać no i po jakimś czasie jak chce ją wkręcić na więcej niż te 7 tys ona nie chce i też wydobywa się dużo dymu. dopiero jak jadę trochę poprzerywa i jak już się wkręci raz to chodzi dobrze, mniej dymi chociaż jak na moje i tak za dużo. A i pluje z wydechu czymś. Wymieniłem uszczelniacz na wale od strony sprzęgła i nadal to samo (co prawda wsadziłem uszczelniacz od simsona gdyż nigdzie nie mogłem znależć identycznego jak miałem, ale powinien spełniać swoje zadanie bo różnił się tylko tym że tamten był dwustronny a ten jest jedno). miesznkę robie sam na litr beny wlewam 20 ml oleju fakt że zmieniłem olej na inny to może stąd ten dym potem ale co się dzieje na pocz jak chce ją odpalić?
http://www.youtube.com/watch?v=E5jLh8v3_6c tu macie filnik po tyg musiałem ją na pych odpalić i przed nakręceniem aż chlapnęło z wydechu. może to dziwne le wydaje mi się że to pachnie jak hmm rozpuszczalnik ?
tomus
Macie dojście żeby dostać identyczny simmering jak ten co z łożyskami się dostaje ? w cylindrze tyle płynu jakiegoś mi się zbiera po tyg że tylko na pych da redę a jak już wypali ten płyn to może do wieczora stać i od kopa elegancko
