Witam.Wszystko się zaczęło gdy jeździłem na kole, gdy tylko poderwałem to przerywał, później Roxi zaczął ciężko palić więc zmieniłem świece itd itd czyściłem gaźnik i nic. Kranik trzyma, gaźnik czyszczony (zmieniłem teraz nawet na 2) , świece zmieniane, iskra jest cały czas, króciec szczelny, membrana git.... CO może być więcej ?
Dodam że czasem (rzadko) ma zagrywki że odpali chodzi na obrotach normalnie i nagle CIACH gaśnie no i znów kopać 5 albo 25min nawet godzinę. Zdejmowałem filtr ,przytykałem gaźnik i inne bajery
A no i świeca mokra( no ale jak nie pali a tłoczy paliwo to musi być mokra)
Zastanawiam się czy to coś z zapłonem ? i ostatni mój pomysł Simering na wale ????
POMOCY !!!
Ps. Cylinder sprawdzony (nówka), wał też bez luzów