Siema, mam taki problemu, że nie mogę odpalić skutera. Stało się to tak ,że jechał i nagle wyskoczyła mi fajka od świecy i coś w silniku strzeliło 2 razy tak jakby był jakiś wybuch. Dodaje, że miałem już takie sytuacje ale po tym normalnie odpalał.
Jak zacząłem go teraz odpalać to nic nie reagował, świeca była sucha i nie było iskry, po jakimś czasie prób i przeczyszczeniu. Świeca miała już iskrę, świeca była mokra po kopaniu i od czasu do czasu tak go łapie ale nie może do końca zapalić.
Nawet jak próbowałem z inną świecą czy też wlewać paliwo do cylindra, nic.

Co to może być, albo co piwinienem sprawdzić aby znaleźć tego przyczynę???

Fajka sama nie ma prawa zeskoczyc sprawdz czy kabel od niej sie nie odkręcił,czy iskrę podaje w dobrym momencie, skumaj palcem czy masz dobrą kompresje.
Jak świeca mokra możliwe że zalałeś go.

_________________

TGB r50x - http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=1911845#1911845

Ogień na tłoka!

Ma prawo ponieważ tam w środku co trzyma świece za dobrze już jej nie trzyma i na większej dziurze poluzowuje się. Kompresja jak wkladam palca wygląda na dobry, tylko jak bez swiecy kopie to nie ma już takiego bulgotu jak kiedyś. Świeca mokra bo nie chce zapalić, a co jakiś czas ją czyszczę.

fajke na kabel idący od cewki, się wkręca. Spróbuj to ogarnąc, byc może to jest tego przyczyną.

_________________

TGB r50x - http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?p=1911845#1911845

Ogień na tłoka!

chodzi mi o tą głowkę co zakładasz ją na świece i ona dobrze nie trzyma. A u mnie się jej nie wkręca tylko wciska