Witam, jestem nowy na forum. Mam drobna prośbę. Posiadam Aprilie SR50 LC z 1997roku (stara buda). Ostatnio odpaliłem motorek i po chwili puściłem mu ssanie po czym zgasł. Próbowałem go ponownie odpalic ale juz nie szło. Wykręciłem świece i sprawdziłem iskre. Okazało się że nie ma iskry. Oczywiście sprawdziłem też inne świece ale na wszystkich był brak iskry. Co moze byc tego przyczyną??

sprawdz cały zapłon, cewke przewody fajke, i magneto...problem tkwi własnie w jedej z tych czesci

Wydaje mi się, że to problem z ładowaniem bo podłączyłem miernik zamiast akumulatora i gdy go kopałem to ani troche napięcie nie skoczyło. Jak dojść najprościej do magneta i tej całej prądnicy? Musze zdejmować pompe od chłodzenia silnika?

Aby sprawdzić ładowanie nie powinno się odłanczać akumulatora bo napięcie może sie nie wzbudić. Mugł ci się zjarać moduł miałem taki przypadek w speedfihcie

Znalazłem przyczyne braku iskry. Bębenek od stacyjki się popsuł i cały czas "masował". Odłaczyłem kabelek który za to jest odpowiedzialny i iskra się pojawiła. Dzięki wszystkim za pomoc.