Mam nadzieję że mi koledzy pomożecie, mój Piaggio oszalał. Zerwał mi się pasek więc kupiłem nowy, przejechałem może 2 km znów zerwał, znów kupiłem i przejechałem jakieś 10 km. Pasek zerwał się ponownie. Wyciągnąłem sprzęgło żeby sprawdzić talerze, był na nich swoisty nagar od pasków wszystko usunąłem, a talerze przeszlifowałem papierem ściernym 1500. Powierzchnia wyszła idealna. Założyłem nowy pasek i przejechałem może 1,5 km znów zerwał. Nie mam pomysłów co jest, luzów na sprzęgle nie ma, wariator OK. Dodam żę paski było za jakieś 35 zł sztuka. Lecz mimo wszystko nawet tai powinien wytrzymać więcej nie 2 km. Proszę o pomoc.

Kup dobry Kevlarowy, polecam zmianę wariatora i Korektora momentu obrotowego.

emcoo1995, Co piszesz za głupoty.. skoro zrywa mu paski to kevlar nie pomoże. Stosuje się go przy dobrym tuningu a nie przy 50 4t. Sprawdź dokładnie jak zachowuje się sprzęgło, wariator przeciw talerz. Odpal go bez kapy. Tzn przykręć pokrywę na dwie śruby z przodu odpal i odkręć zobacz jak się wszystko zachowuje.

Sprawdz czy masz wszystkie spreżynki w sprzęgle bo jak nie równo pracuje to moze go zrywac.

Moze krzywe wario, przeciwtalerz sprzeglo itp ?

_________________

Zaglądam Śmierci W Twarz!!!

maro123, No cos ty jak może byc krzywe? Niech sprawdzi czy sprężynka zadna nie pękła. Stawiam własnie na to browara.

Napisałeś,że na kolektorze był nagar od pasków. Możliwe że masz zbyt twardą sprężynę centralną,talerze ściskają pasek i powstają naprężenia. Jednak w pierwszej kolejności odpaliłbym bez przekładni i zobaczył czy wario i kolektor nie mają bicia.

_________________

Lewy pas to nie kółko różańcowe!

Wariator, przeciwtalerz i sprzęgło sprawdzałem pod kątem bicia, wszystko jest OK. Sprężynki sprzęgła są na miejscu nie popękane. Sprężyna centralna...hmm nie wiem czy twarda czy nie na poprzednim pasku było OK, a zrobiłem na nim ponad tysiąc km (poprzedni pasek jakiś ziphung, więc wątpię że był super jakości). Spróbuję jeszcze założyć sprzęgło na wiertarkę i zobaczę czy podczas obracania sprzęgło otwiera się i z powrotem chowa. Tyle mogę zrobić. Już działa mi na nerwy ten skuter. Miałem w swoim życiu fiata bravo przez rok, miesiąc się nie psuł, teraz mam avensis i nic się nie psuje. Teraz mam skuter również włoski twór. Mam już powoli dość włoskich produktów.

Dla zainteresowanych, okazało się, żę pasek któy miałem założony był zbyt krótki (669). Katalog przewidywał dłuższy 747 bodajże. Ale mam inny probllem, zapalając skuter odpali po czym zaraz zgaśnie. Jak mu podpompuję gazem paliwa to znów odpali i znów zgaśnie. na otwartym gazie nie zapala, jak już złapie a odkręcą mu gaz gaśnie. Czy ktoś wie o co chodzi? Świeca nowa, gaźnik regulowany w serwisie.