no witam forumowiczow,sluchajcie odpalam moja f12 ladnie chodzi cicho pracuje na niskich obrotach,ale napraaaaaawde wolno sie wkreca na obroty,i nie ma mocy,np jak chce spalic gume(taki test ; )) to pochylam go do przodu,i slychac takie wyciee juz powoli zaczyna krecic,i w niektorych momentach ma takie pierdzielniecie mocy,tak jakby skok obrotow..
no i zadko te skoki sa,i tak znow wyje,skok wyje wyje wyje skok .. jakby ten caly skok byl,caly czas,to git;D tak mysle: ).. dodam ze zalozony uzywany wariator (dzis przyszedl) i kazda rolka jest w jednym miejscu tak zdarta,na plasko.. druga sprawa to ze jak rusza,to cholernie wolno sie rozpedza. musze mu na maxa dac gazu zeby odjechal,inaczej kreci obroty ale sprzeglo nie lapie.mialem twardsza centralke w yamaszce mbk ale tam to byl taki strzal jakby a tutaj? mocy brak! totalnie!.. dysza 72 wszystko seryjne: ).wiem ze sie rozpisalem,ale chce wam przyblizyc sytuacje w jakiej jestem bo z tego co wyczytalem to malaguti f12 na serii okolo 80 leci,a on moze 50.; /.. dodam ze to jest Phantom : )LC;P
_________________
''Nie jeździj szybciej,niż twój anioł stróż potrafi latać,widocznie mój zap***ala na dragach!'' LwG !
|