Witam, kolega sprowadził mi Speedfighta z UK do Polski no i po przekazaniu go w moje ręce wraz z papierami po prostu je sam z własnej głupoty zgubiłem. Nie będę się z tego tłumaczył, bo to jest idiotyczne to co zrobiłem.

I mam taki problem, czy kupić ramę i wszystko przekładać ?
Czy najprościej w świecie przespawać nr vin i z bani?
Proszę o poradę w tej sprawie.
Z góry dziękuję wszystkim za zainteresowanie moim problemem.

W zasadzie ro prościej będzie tabliczkę przespawać i tyle.

Ale czy to jest leeegalneeeeee

_________________

w polsce mało co jest legalne więc ....

tkr50, chłopie, żeby ktoś na to uwagę zwracał
Trzeba sobie radzić ^^

I tak chyba zrobię, przespawam później ładnie pomaluje a nr ochronię taśmą i tyle. Tylko nie wiem jak z przeglądem będzie?

Speed2012, jeżeli zrobisz to ładnie bez zbędnych spawów to się nie przyczepią.
Najlepiej niech zrobi to ktoś porządnie, a czy w piździku tabliczka nie jest na nitach ?

ale patrz ja myślę zrobić tak bo mam tutaj przy zamku kufra numery i uciąć po prostu całą długością poprzeczniak i przespawać z drugiej ramy i gites

Aha, aha.. Sorki, pomyślałem jak to miałem w SR, a w speedzie jest w innym miejscu
No, twój tok myślenia jest dobry. Utnij najwyżej kawałek więcej, żeby spawy chowały się pod plastikami i sii.

No właśnie tak chcę zrobić, i nie ma bata aby się skapneli że coś przespawywane było. Dobra dzięki za pomoc

Speed2012,
Fakt, w peugeotach to jest jakoś pod kufrem na samym tyle ramy. Klep te numery tylko z głową ;) Tego nikt nie sprawdza i tak... Kto by sobie tym banie zawracał ? Gorzej jak gdzieś dzwona zaliczysz, wtedy się mooooże dopatrzyć ktoś
Pozdro.

_________________

Kto się dopatrzy nawet jak w coś się walnie czy coś ... Ładnie spaw zeszlifuje i przymaluje ramę trochę i tyle nic nikt się nie skapnie

W Speedfight 2 są w 2 miejscach numery.
Są na tabliczce przy akumulatorze oraz są wybite na ramie w kufrze.

_________________

Obecnie biedny student nie mający na nic czasu xD