Jak w temacie. Kupując Aprilie gulliver z silnikiem leżącym mineralli horizontal, cisnęła 95km/h potem przeczyściłem gaźnik wyregulowałem od początku i mam taki problem że gdy jest 70km.h zaczyna posykiwać aż w końcu jak jeszcze troszkę obrotów dam to syk jest ciągły i szybciej nie chce pojechać... Mam ten problem już od miesiąca i nie wiem w czym jest jego geneza... Proszę o pomoc

Spróbuj określić mniej więcej skąd syczy, czy świeca dokręcona, szczelność króciec>gaźnik>filtr

_________________

facebook.pl/weldonespawmichalak
Spawanie TIG. MAG . MMA - aluminium, stal nierdzewna, stal czarna itp

Świeca dobrze dokręcona, króciec sportowy bardzo gruby szczelny, ale zauważyłem że jedno pióro zaworu membranowego jest nieszczelne. przerwa na około 0,5mm . Czy to on może syczeć przez co zatrzymuje moc i tak jakby go zalewa (powietrzem xd )?

zawór membranowy ma się zamykać idealnie, nie może być prześwitów pomiędzy obudową a blaszkami, jeżeli masz jak sprawdź uszczelkę pod głowicą i cylindrem. Możliwe jest też że silniczek ciągnie lewe powietrze przez simmeringi.

Jak to stało się po bawieniu się z gaźnikiem itp, to trzeba szukać przyczyny z tej strony

Kurde, ale gaźnik zdemontowałem na częsci pierwsze, umyłem wyregulowałem i dalej to samo. Możliwe że to wina zawóru membranowego który zepsuł się pod wpływem jazdy ze źle wyregulowanym gaźnikiem ? Wiem że mam też wgniecenie na kolanku mojego niskoobrotowego giannelli, co jest bardzo istotne dla 2T. Ale to tego wina może być, skoro wcześniej też był wgniot i 95km/h jechał..??