Siemka otóż mój piaggio typhoon po zapaleniu ma magicznego zrywa na koło i da rade palić gume bez problemu jednak po rozgrzaniu silnika czyli po przejażdżce kilku km już takiego nie ma i trzeba nawet odpychać się nogami po prostu nie bardzo jedzie dopiero potem. Dodam że mam dyszę 53 ;)

tlok puchnie i nie ma mocy , sprawdz kompresje po nagrzaniu .

lub centralka tracila swoje wlasciwosci.

_________________

SPRZEDAM !

http://allegro.pl/gilera-runner-sprzeda ... 14416.html

Raczej centralka, skoro później jedzie już normalnie to tłok raczej nie puchnie

Na zimnym działa ssanie, więc ma na czym jechać. Dysza 53 jak to mówią to blokada. Jeśli masz serie i gaźnik 12mm to dysza 65 jest odpowiednia. Winne mogą być też sprężynki sprzęgła lub centralka. Możesz też sprawdzić kompresje.

_________________

Cylinder: seria 50 1 szlif
Wydech: SitoPlus
Rolki: 3.5g
Wariator: P/G (oversize)
Membrana: RMS
Gaźnik: dellorto 17.5mm
Centralka: topracing +30%
V-max: 120km/h

Jest tak że wydaje mi się że to dysza ponieważ na początku on nie ma siły zawsze tak było po jedździe a później jak to paliwo doleci to jedzie a kompresja u mnie to 6 i pół

To masz słabą kompresję. Przy dokładnie 6.2 bara oddałem cylinder do szlifu. Zmień tą dysze na 65

_________________

Cylinder: seria 50 1 szlif
Wydech: SitoPlus
Rolki: 3.5g
Wariator: P/G (oversize)
Membrana: RMS
Gaźnik: dellorto 17.5mm
Centralka: topracing +30%
V-max: 120km/h