JaJeCkO pisze:
i emeryci i renciści co wloką sie czterdziesci po drodze.
jedna z lepszych uchwał jakie wprowadzili
Props - ludzie jeżdżący na dowód są kompletnie na bakier z przepisami i to jest jakaś ponura kpina, że to, że masz 18 lat uprawnia cię do jazdy bez jakiejkolwiek wiedzy o ruchu drogowym.
JaJeCkO pisze:
tylko ze zje*ali z tymi latami i kilka kategorii na porzadny motocykl (chodzi o to 24 lata żeby jezdzić "litrówka")
Tu już nie props. Pomijając fakt, że to trochę zabieg na wyłudzanie kasy jest, to jednak to jest dobre. Egzaminy na prawko są banalne, widać po kierowcach puszek i niektórych motocykli też, więc byle jan po osiemnastce może wsiąść na coś, co do setki rozpędzi się zanim zdąży pomyśleć "ale to kurde zapiernicza, może powinienem zwolnić". Chociaż to, że po 24 roku życia możesz tak zrobić też jest absurdem. Powinno być tak, jak z tym, że po 2 latach A2 możesz zrobić A niezależnie od wieku. To doświadczenie powinno decydować. Bo prawda jest taka, że nawet po tych 2 latach jazdy np. ER-5 lub GSką w sytuacji awaryjnej możesz stracić głowę i zrobić babola.
Gdyby młodzi motocykliści byli rozsądni, i potrafiliby mierzyć siły na zamiary, to te przepisy byłyby niepotrzebne, niestety, na forach typu scigacz.pl nie maleje liczba wątków typu "co sądzicie o hajce/r1 na pierwsze moto", gdzie za doświadczenie w jeździe jednośladem podaje się rower - ba! nawet rośnie po tym, jak w ostatnich latach jazda motocyklem stała się lansem i powodem do dumy. Nie dziwię się więc władzom, że chciały to zmienić. W końcu motocykliści też płacą podatki.
Dawidek
