Witam,
mam problem z Malagutem... poprostu cos sie chyba dzieje z elektryka i jest coraz gorzej!
ostatnio mialem taki problem ze jak jechalem z 30-40 km/h to gasl... na wolnych i na maxa jezdzil
a teraz to sie calkiem przegrzewa... pojezdze 5-10 min to gasnie ;P kopne odpali na sekunde czy dwie i gasnie... kopne odpali i gasnie i tak na okraglo... postoi z 4-5 godzin to dalej z 5-10 min moge jezdzic ;p
ma za male prady do aku... powienin miec 14 volt ladowania a on ma od 1 do 9 ... i w ogóle slabo swiatla swieca... kupilem nawet nowa swiece i akumulator i dalej to samo ;/
sprawdzilem regulator napiecia od yamahy neos to bylo dalej to samo... ;/
normalnie mózg staje i nie wiem co z nim robic...
mial ktos kiedys taki sam problem?
kurde podejrzewam ze cewko-modul albo caly zaplon (iskronik) ale nie chce kupywac w ciemno bo pozniej nie bede gotowal budyniu z niepotrzebnych czesci...
@edit
dodam ze przez dlugi czas jezdzilem bez masy... poprostu jak czyscilem filtr powietrza to byl przykrecony jakis kabelek ;D odlaczylem go i nic sie nie dzialo wiec go nie przykrecalem ;P dopiero ostatnio dowiedzialem sie ze to masa
