Witam.
Mam Malagę F12 LC (Jeszcze Minarelli) z 2006 roku. Wszystko było pięknie, przyspieszenie super, v-max 95 km/h aż do dnia w któym zaliczyłęm glebę ( zakręt + piach na asfalcie ). Niby nic poważnego, ale skuter od tego momentu ma problemy. Jak startuje to po jakiś 500 m łąpie zadyszkę, obroty maleją i po jakieś chwili wszystko znów sie budzi i chodzi "normalnie" choć nie tak jak wcześniej. Przyspieszenie delikatnie słabsze a i v-max spadł do 80 km/h. Jakie mogą być przyczyny? Czy udać się z tych do mechanika?
Ostatnio zmieniony 27 gru 2012, 17:28 przez bartekg95, łącznie zmieniany 2 razy
|