Przygoda z naszym busem zaczęła się spontanicznie, wraz z kolegami zastanawialiśmy się jak można w ciekawy sposób spędzić wakacje i to nie za pośrednictwem biur podróży lecz na własną rękę. Jednak nic ciekawego nie przychodziło nam do głowy... Pomysł przyszedł z internetu. Znaleźliśmy pewien blog - to było to!!! Tego właśnie szukaliśmy!!!- Objechać Europę starym hipisowskim busem... Od razu zabraliśmy się do poszukiwania busów w internecie i w prasie. Niestety nasz zapał szybko ostudziły ceny jakie żądano sobie za takie samochody, nasze portfele niestety nie miały wystarczającej ilości gotówki. Ceny wahały się od 4.000-9.000zł. Po kilku dniach nikt nie wierzył już w powodzenie naszego genialnego pomysłu. Los nam jednak sprzyjał, bus znalazł się właściwie sam. Koledzy jadąc do szkoły przejeżdżali obok parkingu na którym stał właśnie on- biały w nie najlepszym stanie wizualnym Ford Transit. Z jego bocznej szyby zwisała kartka z napisem sprzedam. Zaraz po odkryciu znaleziska dostałem telefon nie wiele mogłem zrozumieć z rozmowy z kolegą, jedyne co zrozumiałem tylko to, że znaleźli busa i musimy go mieć. Po południu zadzwoniliśmy do właściciela, który powiedział, że możemy obejrzeć busa jeszcze tego samego dnia. W drodze do miejsca gdzie stał bus. W czasie jazdy dużo rozmawialiśmy na temat tego, co może pójść nie po naszej myśli. Wreszcie dotarliśmy, stanęliśmy przy busie, który był dość mocno zdezelowany, odrapany lakier, gnijąca karoseria, to była rzeczywistość. Nam bus wydawał się idealny. Odnaleźliśmy właściciela załatwiliśmy formalności i staliśmy się właścicielami busa. Nasza radość była ogromna, to naprawdę się stało, kupiliśmy busa, o którym tak marzyliśmy.
Zaraz po kupnie bus prezentował się mniej więcej tak:
Następnie zabraliśmy się za totalny remont:
- wyrzuciliśmy cały środek
- usunęliśmy większe i mniejsze ogniska korozji
- przygotowaliśmy do malowania
- pomalowaliśmy
- na koniec ogarnęliśmy środek własnej koncepcji
Podczas prac:
Później narodził się pomysł na zrobienie czegoś innego, tak właśnie powstała Wlepka, cały bus został wynaklejany naklejkami, jednej strony został namalowany napis wlepka, z drugiej kaczor, a na masce słońce. Po tym wszystkim transit prezentuje się następująco:
Zrobiliśmy także bagażnik dachowy:
Optycznie byłoby chyba na tyle. Zabraliśmy się więc za mechanikę. Jako że po kupnie wymieniliśmy tylko olej wraz z filtrem to mieliśmy trochę pracy. na chwile obecną zostało zrobione:
- regeneracja mostu
- wymiana tylnych amortyzatorów
- wymiana szczęk i cylinderków hamulcowych
- konserwacja nadkoli
i na razie to chyba wszystko.
Jedno zdjęcie z prac podczas wyciągania mostu:
Prace cały czas trwają. Wszystko musi być skończone do wakacji, kiedy to wyruszamy w planowaną wyprawę dookoła europy
Zapraszamy do komentowania, a także polubienia i śledzenia naszej strony na facebook'u:
https://www.facebook.com/pages/Wlepka/1 ... 95?fref=ts
jano15
Cos niby z niczego ale kozak bus 
większość całego wyjazdu jest już zaplanowana, są wstępne kalkulacje wydatków itp. Jakoś damy radę 
