Siema, kupiłem niedawno KMX 125 i mam dosyć nietypowy problem mianowicie, Motor pali od strzała wszystko ładnie pięknie, ale jak pośmigam 10 minut to motor nagle sam wchodzi na obroty i to na maxa do odciencia, gdy dodam wtedy gwałtownie gazu to się uspokaja ale jak ruszam to znów, gaźnik i bak czyściłem, (było pełno syfu) ale to jednak nie to, myślę że łapie lewe powietrze na simmeringu ale mogę się mylić...
Co o tym myślicie ?
I jeszcze jedno, czy trzeba rozpoławiać silnik podczas wymiany uszczelniaczy ?
I czy ściągacz magneta od AM6 podpasuje
Liczę na szybką odpowiedź pozdrawiam

Wyczyść gaźnik dokładniej , zobacz czy iglica wraca na swoje miejsce i czy się nie zacina .
Nie , wydłubujesz stary śrubokrętem i wsadzasz nowy .
NIE

_________________

Malina pamiętamy ! [*]

wyczysc gaznik zobacz czy iglica sie nie blokuje czy wraca na swoje miejsce
a silnik pracuje rowno na wolnych obrotach czy obroty faluja

Równo pracuje , gaźnik czyszczony iglica się nie blokuje

Mam identyczny problem. Motocykl chodzi sobie na wolnych obrotach prawidłowo a po jakimśczasie wchodzi na wysokie obroty ok 6-7 tysięcy. Dodatkowo jak go przegazować to obroty od razu nie spadają tylko stoją na ok 4 tysięcy, jak go przydusić na biegu to spada na wolne i chodzi.
Gaźnik czyszczony, iglica nie blokuje. A może to źle ustawiony pływak ?

spróbuj zmienic poziom paliwa na mniejsze na pływaku