Witam mam problem gdy Rieju jest zimne i je odpale i spróbuje wkręcić na max obroty
to odcina zapłon lub tak jakby nie docierało paliwo lecz po 5 minutach gdy silnik się nagrzeje
to działa normalnie co to może być? tak silniki am6 maja ?

To poprostu nie wkręcaj na zimnym... nie wiem jaki tego cel

Szkoda silnika jak na zimnym wkręcasz na max obroty... według mnie za każdym razem silnik na luzie gdy jest wkręcany na obroty cierpi

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=329926 moje maleństwo

To jest normalne na zimnym silniku..
Tak na przyszlosc nie katuj go na zimnym.

_________________

Dokładnie u mnie jest to samo, na zimnym albo jak postoi parę dni to zawsze tak jest

_________________

Wiem wiem nie katuje go czekam az troche pochodzi ale wlasnie nie wiedzialem czy to tak poprostu jest zawsze przy kazdym am6 czy cos z gaznikiem

Nie. Nic mu się nie dzieje jeżeli ma swoją temperaturę.

Zawsze na zimnym tak będzie że silnik się nie wkręci, możesz go jedynie zatrzeć cisnąc mu na zimnym.

_________________

Pozdrawiam

Po prostu na zimnym silniku wszystko stawia mu większy opór - zimny olej w skrzynce,tłok nie ma swojej kompresji(pierścienie nie są rozszerzone do swojej normalnej temperatury).

Jak mu ciśniesz to gwałtownie się nagrzewa,w skutek czego nierówno się rozszerza tłok razem z pierścieniami. Gwałtownie rozszerzający się tłok nie ma miejsca,aby się "rozszerzył",więc zostaje lekko przytarty w miejscach,gdzie się za bardzo rozszerzył,w skrajnych przypadkach może się zatrzeć.....