Witam. Jak w temacie. Za każdym razem gdy zapalam skuter jak jest zimny i dam manete na full to skuter przerywa przez 100-200m a potem nagle przerywanie znika i zbiera się normalnie. Jak dam mało gazu i jadę 20km/h to wtedy tak nie przerywa, a jak tylko dam więcej żeby się rozpędził to zaczyna znowu i jak go tak przytrzymam chwilę to se poprzerywa i za chwile jest dobrze.
Ogólnie: jak dam spód to ostro przerywa ale krótko. Jak dam mało gazu to ta odległość na drodze kiedy przerywa się zwiększa ale tak znowu nie szarpie.
Dodam że ruszam jak się ssanie już wyłączy.
Wiecie co to może być? Kumpel gadał że to nic się nie dzieje i każdy tak przerywa na zimno. Nie wiem czy to prawda wole się upewnić.

To normalne ja też tak mam.Niektórym nie przerywa bo mają optymalnie ustawiony gaźnik.Nie masz się czym przejmować

To spoko

_________________

Polska Jazda - http://polskajazda.pl/Profil/65541

Był:
- TKR 1998r.
- RUNNER 2000r.
- SR 2001r.
- SPEEDFIGHT 2 2004r.
- RIEJU RR SM 2007r.

Obecnie:
- Szukam...


Jazda !! xD

ja tez tak mam skuter musi mi sie dobrze zagrzac ale to tylko jak odaple pierwszy raz po nocy musi se pochodzic i wtedy rusza normalnie

_________________

Zapraszam do mojej YAMAHY YZF-R125

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=326869