Witam,

Wymieniłem cylinder, skuter chodził dobrze, jeździł, palił itp. Lecz po kilku przejażdżkach gdy stał na wolnych jakieś 5 min. same spadły mu obroty, i coś strzeliło w okolicy wału i tych rzeczy ;) no i oczywiście zgasł.
Potem próbowałem coś wykombinować, sprawdzałem cylinder - Jest w bdb stanie, iskra _-Także OK, gaźnik wyczyszczony tak jak filtr powietrza, wał luzów nie ma. Ale on nadal nie chciał palić
Dziś znów trochę porobiłem i udało się go uruchomić na innym gaźniku, lecz odpala, wchodzi na wysokie obroty samoistnie i zaraz potem gaśnie. Regulacja gaźnika nie pomogła.
Dodam jeszcze że próbując go odpalic, załapywał tak jak wcześniej opisałem, gasł i potem przez 10 min nie chciał wgl zatrybić. Po około 1h znów próbowałem, odpalił na sekundę (dosłownie) i znów przez jakiś czas nie chciał palić.

Paliwo dochodzi, świeca -stan ok, nie zalewa itp.

Proszę pomózcie

_________________

Yamaha Rex Sport 70 --> Inca Lambros StuntEdition

jak zakładałeś cylider nie było syfu wale , zawór membranowy czy nie ma prześwitu ,próbowałeś na innej świecy ??

Sprawdź zawór.

_________________

Zapraszam do mojej Malaguti F12