Witajcie po dość dłuższej przerwie.
Przejdę od razu do rzeczy, Aprilia rozebrana po raz trzeci i na 99% ostatni. Teraz robię wszystko co powinienem zrobić wtedy jak ją rozebrałem w styczniu. W majówkę miałem jeszcze plany pojeździć i rozebrać ją właśnie w tą sobotę co była, ale jakoś stwierdziłem, że za dużo się ją napchałem, bo raz wyjechałem o 20 z domu, pokręciłem się po okolicy. Nagle wpadłem na pomysł, że pojadę za Pułtusk (ok. 40km od domu). Skuter padł, po prostu tak jakby mu przy v-maxie odcinało zapłon, a po odpuszczeniu gazu i daniu tak 1/4 manetki i odczekaniu 2-3sek wszystko wracało do normy... No i wracałem może 2-3km tak, potem skuter zdechł już totalnie, a ja ~40km pchałem skuter. W domu byłem po 4.30... Przespałem się, poszedłem jakoś do szkoły - znów odespałem xd ale wkurzony byłem bardzo mocno! Po szkole sprawdziłem świecę, podstawowe rzeczy... I bez odpalania dałem sobie spokój, następnego dnia CAŁY dzień go pałowałem po wioskach oddalonych maks 5km od domu i sprawdzałem czy jest już ok. Nic się nie działo... Pewnego weekendu chciałem pojechać do kumpla (17km ode mnie), na 15km skuter zdechł, ale jakoś wolałem go pchać do domu i rozebrać, niż pchnąć do kumpla i rozmyślać co mogłoby się stać...
Także z tego co obliczyłem to w tym sezonie zrobiłem z 150km, w tym pchałem 55-60km. :diabel2:
Kit z tym, rozebrałem go... i wziąłem się za robotę. Co mnie ciekawiło, miał apetyt na płyn chłodniczy, ale ku mojemu zdziwieniu nie leciało z głowicy tylko pod zbiorniczkiem - naprawiłem. Dobra, żeby nie zanudzać... Będę dawać opis z fotkami.
Miałem już malować plastiki, jakbym je pomalował to chyba by mnie szlag trafił. ^^ Rozchorowałem się... Potem wyjechałem na dwa dni i w garażu widziałem jak ładnie tynk się posypał z sufitu, nie zrobiłem zdjęcia, bo aż mnie zamurowało i o tym nie pomyślałem.
No i jak tam wszystko ogarnąłem w garażu, zacząłem pracę nad plastikami.
Ogółem coś tam w nim więcej zrobiłem, jednak nie mam zdjęć. :zly: Plany mam, będę musiał oddać w końcu te felgi do piaskowania, muszę przegwintować jeden gwint, przy okazji jak zdejmę z tyłu koło to wyczyszczę silnik, może i pomaluje... Nie wiem. Wymienię świecę i parę dupereli i myślę, że takim powolnym tempem do czerwca się uwinę.
Mile widziane komentarze, pozdrawiam! ;)