Wtam
zaczne od poczatku moze wczoraj wziołem sie za zmiane cylka z głowica dodam ze to 90cm firmy WM tłok 51mm dla jasnosci a wiec konkretnie poskładałem ładnie pieknie niechciał opdalic źle ustawione luzy zaworowe ustawiłem poprawnie znowu kreciłem nim cały dzień wkońcu dzis okazało sie ze zasłaby akmulator odpalił z prostownika do rzeczy dzis postanowiłem go podocierac po przejechaniu 20km zaswieciła sie kontrolka z oleju zgasiłem silnik spojrzałem na bagnet oleju było ponad miare(dodam ze niezmieniałem oleju wraz z cylkiem postanowiłem zmienic gdzies przy 200-300km jak bd opiłki metalu w środku) a wiec skoro olej był na bagnecie wrociłem do domu 5km, i teraz moje pytanie czmeu zapla sie kontrolka z oleju? wiem ze w samochodzie jest tak ze jak zapali sie kontrolka oleju to juz jest koniec brak kompletnie oleju w misie ale jak w skuterze? biore tez pod uwage opcje ze mogło zrobic sie zwarcie wczoraj podczas zmiany cylka wylała mi sie benzyna przy zdejmwoaniu gaźnika na cały karter wszystko dodam ze zanim zaświeciła sie kontrolka zaczoł troche świrowac licznik tzn zaczymałem sie po jakis 10km odpalam świeci sie rezerwa za chwile pokazuje poł baku za chwile 2 kreski puxniej znowu rezerwa i sie jakos uspokoiło a dodam ze mam poł baku beny,dzis rano jak przyszedłem do garazu miałem plame pod skuterem niewiem czy to olej czy benzyna ogolnie plama niewyparowałą wiec chyba olej jak myslicie co jest nie tak? biore takie opcje pod uwage
1.zwarcie na czujniku z powodu wylania sie benzyny po karterze
2.cos z pierscieniami nie tak brak smarowania
3.faktycznie brak oleju
3.za duzo oleju(przed wymiana było tyle samu tzn ponad miare na bagnecie)
dodam ze jest to romet 717 4t pomozcie panowie rece mi opadaja ;/
sory za błedy spieszyłem sie troche zalerzy mi na czasie jutro do roboty bym chciał zajechac