Witam,
Nadal próbuję uzdrowić Hondę Vision 92'. Zrobiłem remont kapitalny gdyż motorek był mocno wyeksploatowany, wymienione: łożyska, uszczelniacze, zestaw tłokowy, rolki. Gaźnik wyczyszczony (przedmuchane dysze), moduł sprawny.

Coś jeszcze jest nie tak:
- motor ładnie odpala i pracuje na wolnych ale po dodaniu gazu wchodzi na obroty z opóźnieniem (ospale) w dodatku wypluwa sporo paliwa przez dolot powietrza,
- po osiągnięciu wyższych obrotów zamula się i gaśnie,
- oczywiście brak mocy.

Zrobiłem prowizoryczny filmik poglądowy (nie jest to "haj definition", wygląda jakby był kręcony pilotem od bramy garażowej ale coś tam zawsze widać + słychać):

http://www.youtube.com/watch?v=FE2g9wlJI9k

Dałem full gaz a na koniec puściłem bo by zdechł.

Proszę o podpowiedzi co to może być.

na mój gust załóż filtr i wyreguluj go

_________________



ZaPrAsZaM SeRdEcZnIe


moja-hondka-d-zapraszam-t361460.html

Z filtrem czy bez robi to samo.
Jest już wyregulowany na tyle, na ile obecne warunki pozwalają.

Jeżeli pluje paliwem przez filtr to dostaje za dużo paliwa .

1. Na jakim rowku jest iglica ?

2. Jaki jest rozmiar dyszy paliwa ?

3. Może zawór membranowy przepuszcza , czy był wymieniany ?

4. W jakim stanie jest pływak i zaworek, może pływak jest dziurawy i go zalewa ?

5. Czy ssanie automatyczne działa prawidłowo ?

Ssanie automatyczne można sprawdzić przez podłączenie prosto do akumulatora


Posprawdzaj te rzeczy i napisz

Super!! Właśnie takie konkretne wskazówki pomogą zdiagnozować przyczynę.
Dzięki za info i już pędzę wszystko obczaić

Rozkładam poszczególne elementy mojej Hondy już z taką prędkością, że mógłbym pościgać się z niejednym majstrem F1

No jak dla mnie też jest to "kwestią paliwa". Zamula i pluje bo nie jest w stanie przepalić podanej dawki dodatkowo parska z rury.

Ad. 1. Iglica była na środkowym rowku. Opuściłem w dół maksymalnie (rowek najwyższy), regulacja śrubami efekt końcowy- bez rezultatu (robi to samo).

Ad. 2. Dysza paliwa to 70.

Ad. 3. Zawór membranowy nie był wymieniany. Oglądałem go dość dokładnie, blaszki ładnie się domykają (ale tu mam wątpliwości bo nie wiem na jaką szerokość powinny się rozwierać).

Ad. 4. Pływak bez dziur (jak nowy), zaworek odcinający również (gumka, pstryczek OK).

Ad. 5. Ssanie wyeliminowane. Mam temperaturowe na membranowy zawór ale odłącza i działa dobrze.

Dodatkowo sprawdzona świeca, też OK.

Sprawa więc wygląda dość tajemniczo.

Świeca jest sucha czy mokra ?

Sprawdź jeszczę iskrę, bo jeżeli kompresja jest, gaźnik też ok to może coś z iskrą jest nie tak

Świeca sucha, opalona na mleczno szary.
Iskra jest dorodna.

Poczytałem trochę i z tego co piszą, to podobne objawy towarzyszą właśnie niesprawnym membranom. Dzisiaj przyjrzałem się im dokładniej, miały leciutkie (ledwo zauważalne) prześwity ale po bokach! Na plastikowym korpusie były już wyczuwalne progi.
Przeprowadziłem domową regenerację (prostowanie i delikatny szlif progów), efekt taki:
- wchodzi na obroty bardziej żwawo,
- puszcza mniej paliwa w dolot,
- nadal zdusza się przy wysokich, parska z rury i wali niebieskim dymem (mgliste efekty specjalne na podwórku miałem ).

Jedyne co pozostaje to ten zawór membranowy (tak ja sobie myślę) z tym, że wygląda całkiem przyzwoicie- daje linki do foto:

http://img32.imageshack.us/img32/7442/dsc04507c.jpg
http://img834.imageshack.us/img834/8411/dsc04508u.jpg
http://img837.imageshack.us/img837/2716/dsc04509jb.jpg

Wymieniać, nie wymieniać?

Jestem ponownie!

Membrany wymienione, efekt- bez rezultatu.
W gaźniku jest wszystko OK co najciekawsze.

Mam już chyba ostatnie podejrzenie:

- Przy wymianie tłoka, wrzuciłem jej tłoczek idealnie taki jaki był poza tym, że ten nowy miał dwa otwory w dolnym kołnierzu (niby lepsze mieszanie). Oryginalnie był pełen i zastanawiam się czy to nie będzie TO co psuje całą imprezę...

Czytałem o tej sprawie i zdania są podzielone.
Ktoś doradzi ze swojego doświadczenia?