Siema. Mam poważną usterkę w malaguti. Wczoraj malaguti śmigało aż miło jeździła super. A dzisiaj masakra... Zbiera się słabo, odpala też tak sobie. Co do jazdy to słabo przyspiesza aż muli do około 10-15km/h i dopiero wtedy ma rezo ale słabsze niż wczoraj i jade pełną manetką i nagle muuuuuł i zdycha,chyba że puszcze gaz to wtedy dalej chodzi ale tylko wolne, bo jak dam gazu to gaśnie w moment. W dwie osoby dużo szybciej to nastepuje.
Dzisiaj jedyne co się "grzebałem" w niej to było odkręcenie tego czujnika paliwa (kwadracik na zbiorniku) i ponowne jego przykręcenie. Czyściłem gaźnik, próbowałem regulować powietrze ale na nic się to zdało. Iglica siedzi OK. Proszę o pomoc,mam nadzieje że to nie zatarcie
PS. próbowałem na innej świecy i to samo.
OBIECANY FILMIK http://www.youtube.com/watch?v=qzz6mux1 ... e=youtu.be

a filtr paliwa nie jest zapchany tzn czy nie ma na nim syfu? sprawdź czy zawór membranowy nie ma prześwitu, czy tłumik nie jest nigdzie wgnieciony .

filtru paliwa nie mam. Zawó membranowy tec'a sport był wymieniany z dwa tygodnie temu max na nowy więc wątpliwe, chyba że taka jakość części.. Tłumik jest wgnieciony ale dzień wcześniej jeździł dobrze tylko tyle że miał lekkiego muła na starcie ale to da sie przeżyc ,zdaje sobie sprawe że wydech jest tragedia ale już odkładam na tecnigasa next r lub leosia zx. Może to cylinder? Dodam że tak nie zwracałem uwagi w sumie czy kopci z wydechu czy nie. A kopcił bardzo mało ,dopiero w garażu spaliny było widać. Jak do czyszczenia gaźnika się wziąłem to ta dziurka gdzie wężyk od oleju wchodzi była jakaś jakby lekko przypchana ,ale olej w niej był tylko przedmuchać nie mogłem. Wyczyściłem i niby było OK
Najdziwniejsze że w jedną osobe dopiero przy wyższej prędkości odcina zapłon. a w dwie osoby po przejechaniu krótkiego dystansu odcina i gaśnie...
Czekam na dalsze pomysły, to dla mnie bardzo ważne ,bo się gubie w tym Dodam że po tym jak on mi zgaśnie w dwie osoby jak jade to cięzko go odpalić, trzeba jakby poczekać aż paliwem sie gaźnik napełni i dopiero odpala i zachowuje sie jak zimny silnik.
PS. Wczoraj wymieniałem centralkę, z seryjnej 25kg na malossi białą 30kg.
POMOCY PANOWIE! Pokażcie że umiecie pomóc !

A jeśli ja mam mocno wgnieciony tłumik na kolanku w minie hor. i właśnie mam podobny problem jak kolega to może być od tłumika ?

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=345910

WBIJAĆ !!! SENDA -X-TREME NA BIDALOCIE *.*

Ale przez noc nie narobiłem wgniotów w wydechu a jeździ dużo gorzej niż wczoraj. Kurde ja to już na prawdę nie mam pomysłów, jak nic mi do głowy nie przyjdzie to membrane sprawdze ale wątpie.

Sprawdź czy ssanie działa (czy wysuwa i wraca igliczka), jeśli masz automatyczne.

_________________

https://www.facebook.com/YaMajka125/

mam automatyczne, sprawdze, dzięki ;) Czekam na dalszą pomoc !

Speedy23 tak może to być wina tłumika bo w swojej sr-ce miałem wgnieciony tłumik przy kolanku i nie widać tego było na pierwszy rzut oka i rozbierałem silnik różne centralki wkładałem rolki i to samo było aż przypadkowo zobaczyłem te wgniotkę nie była duża ale skuter marnie się wkręcał i po naprostowaniu elegancko chodził.
bobslej0 jak ci zgaśnie i go po czasie odpalisz to postaw go na stopkach i trzymaj go na takich obrotach jak jeździsz przez trochę czasu i napisz co wtedy się dzieje.

ja mam stopke tylko boczną więc tak nie zrobie, ale wczoraj kolega podniósł za tył i ja wtedy pełen gaz i było wszystko OK ,ale kilka minut nie kręciłem na tych max obrotach tylko z 15 sekund. Dzisiaj ssanie ogarne ,kumpel mówi że jak lekko zaciągnął i jechał na ssaniu to taka sama sytuacja u niego była w kymco s9 wiec moze sie igliczka zawiesiła czy coś.

gaźnik jeszcze raz przeczyść DOKŁADNIE. Sprawdz czy kranik podaje paliwo

kranik podaje paliwo , gaźnik ile razy można czyścić ? To nie to.. Ssanie sprawdze w granicach godziny, napisze około 17 i zdam relacje.

Wyciągnąłem ssanie auto, założyłem ponownie i wszystko śmiga Dzięki wszystkim którzy to obstawiali ,POZDRO!

Miałem podobnie (urwane kable ssania), więc objaw był dla mnie oczywisty

_________________

https://www.facebook.com/YaMajka125/

Kurna znowu coś nie tak...
W jedną osobę owszem śmiga okej, ale w dwie osoby różnie właśnie. Jest tak że jade z kolegą już w rezo wchodzi i ładnie cisnie i po chwili nie przyspiesza i traci obroty i zmniejszają się na minimalne... Kurde jak opuściłem od jeden rowek niżej iglice to troche lepiej bo ta usterka występuję później. Raz jedzie jak przecinak ,a raz z miejsca jak rusza to ma strasznego muła, pod górkę we dwóch nie daliśmy rady podjechać masakra..
Weźcie napiszcie co mam zrobić z tym Raz było tak że jechałem na pełnym gazie bylo OK i po chwili muł jakby miał zgasnąć ,to odjąłem gazu i trzymałem 1/8 gazu gdzieś i powolutku się toczył i po chwili było wszystko ok znowu. Pomocy!!!

Mi to może wyglądać na lewe powietrze-oglądnij dokładnie połączenie z filtrem powietrza i króćcem.
A pasek i rolki w jakim stanie?

_________________

https://www.facebook.com/YaMajka125/

pasek ma może ze 150km DAYCO. Rolki nie kwadratowe, okrągłe lekko może zjechane ale są na oko dobre. właśnie cholera nie mam pojęcia gdzie te lewe może być... Dodam że jak zimny silnik to ma moc na koło nawet pójdzie ale troche pojeżdże i wystepuje ten problem że już z ruszeniem słabo ... Jutro popatrze może lewe łapie ,rozkręcę tam gdzie membrana itp. i uszczelnie porządnie, chociaż było uszczelnione dobrze ale jeszcze raz zrobie

uszczelniacze sprawdz czy nie ciekną