Poskładałem TZR i chciałem odpalić jednak nie było wcale iskry. Potem dopatrzyłem się, ze jest ale występuje na ułamek sekundy po puszczeniu startera. Po konsultacji z ojcem dowiedziałem sie, że może to być wina rozrusznika ze ma przebicie i tak sie dzieje. odłączyłem rozrusznik od przekaźnika, ale wraz to samo się działo. Postanowiłem wyjąc całkowicie rozrusznik i odpalałem za pomocą wiertarki i o dziwo iskra sie pojawiła. Motocykl odpalił, chwile pochodził i go zgasiłem gdyż nie było oleju w skrzyni i pompa wody nie pracowała. Na innym forum powiedzieli ze to wina cewki albo modułu co jest nierealne gdyż motocykl odpalił i odpalałem go kilkanaście razy, wkręcał sie na obroty i wszystko był ok. Po zamontowaniu dekla sprzegła zalaniu płynami i chęci odpalenia na popych wszystko jest tak jak było. Po podłaczeniu rozrusznika iskra pojawia sie po puszczeniu startera. Zrobiłem tak jak poprzednio i iskry brak nawet jak próbuję z wiertarki.
|