Siema, wczoraj wracałem sobie do domu i w pewnym momencie zacząłem trzymać manetke do końca, złapałem się za tirem i miałem wrażenie ze moje s9 zwalnia, po chwili zaczął tracić moc aż stanąłem. Rozebrałem go w domu i zobaczyłem że świeca się nie nadaje (końcówka świecy wypalona była). Dziś pojechałem kupić nową z myślą ze będzie wszystko okej. Taki ch** a nie jest okej, nie odpala dalej. Przeczyściłem gaznik podłapałem świece paliwem i przez sekunde odpalił ale zaraz zgasł. Co to może oznaczać ? Kranik zapchany ? Potrzebuje go jak najszybciej zrobić bo słuzy mi jako transport do pracy a bez niego nie da rady. Myślę ze gdzieś go zapycha. Proszę o pomoc

!
PS.
Iskra wraz z kompresją jest.