Witam forumowiczów.
Zacznę opisywać mój problem od początku. Zrobił mi się dziura w wydechu i skuter zaczął wyć, dzięki temu forum, doszedłem do wniosku że lepiej kupić nowy i oszczędzić silnik. Tak więc z racji tego, że zależało mi na czasie, a brak gotówki dołożył swoje "pięć groszy" do interesu, kupiłem wydech za 100 zł jakiś noname (zdjęcie poniżej). Z uśmiechem na twarzy założyłem go, i zaczął się problem mianowicie wyje a nie jedzie...
Założyłem post, forumowicze powiedzieli że kwestia regulacji, dla mnie to za dużo zmarnowanego czasu, wkurzania się więc odprowadziłem do mechanika. Wymienił mi sprężynę centralną, sprężynki sprzęgła oraz rolki, i wyregulował gaźnik. Zapłaciłem 280zł, myślę sobie "chyba bedzie git". Wróciłem do domu, inaczej troche, bo ten noname, strasznie wyje ale osiągi, przyspieszenie większe, bez problemu do 75km/h szedł. Ale startuje z wysokich obrotów, i potem na wielkich jedzie. I spalanie się tak zwiększyło, że teraz jezdze cały czas na rezerwie.. Nie wiem czy on zmieniał jakieś dysze w gaźniku czy cos, będę wiedział jutro to napisze. Teraz tak, jak zmniejszyć spalanie? Chce żeby on normalnie jechał, a i palił normalnie, a nie wył, jechał, i spalał bardzo dużo. Proszę o jakieś porady, czy jakieś wskazówki, bo przecież na paliwo nie wyrobie. Pozdrawiam
zdjęcie wydechu.
mfigzal
