Jakiś czas temu pisałem o nie dawno kupionej SRce. Problem polega na tym, że bardzo ciężko odpala. Zaskoczy raz na jakiś czas i to po bardzo długim kręceniu. Kiedy była ciepło również nie chciała odpalić. Po wielu sugestiach wymieniłem cylinder z tłokiem, wał, łożyska i uszczelniacze a problem jest taki jak był. Odpala praktycznie jedynie z wiertarki (kręcę wariatorem), niestety nie ma kopki bo to ditech. Kiedy już odpali jeździ bardzo dobrze, nie gaśnie nawet na bardzo wolnych obrotach. Rozrusznik wydaję się, że kręci bardzo dobrze. Gaźnik, membrana, świeca itp sprawdzone. Kabel cewki, fajka świecy sprawdzone. Iskra jest ale przez chwilę jest bardzo mocna a po chwili lekko słabnie. Tak ma być? Cewka zapłonowa pokazuje 0,7Ohm na stykach kostki zasilającej czyli niby ok. Czujnik położenia wału 385Ohm czyli książkowo. Stator około 1Ohm i tutaj mam problem bo w jednej serwisówce niby tak ma być, a w innej 265Ohm pomiędzy kablami statora i 395Ohm pomiędzy pomarańczowym i masą. Czy ktoś ma ditecha z 2002r żeby to sprawdzić? Ewentualnie jakieś inne sugestie?
|