Swieca jest sprawna, jest gaznik, nie zapchany bo prawie nowy. To byl Ditech, ale zostal przerobiony na gaznik. Co prawda gaznik jest ptak*wy za 70 zl. ale powienien dzialac. Prosze o pomoc.

Ze gaźnik jest to żadna filozofia, zależy jaki jest i jak jest wyregulowany. opisz problem, czy odpala jeśli tak to jak pracuje? Jak masz wyregulowany gaźnik (dysza, iglica). Rozmiar gaźnika. Ogólnie zdefiniuj problem a wtedy łatwiej nam będzie Ci pomóc.

Nie ma kopki, wiec muszę rozrusznikiem. Nie wiem dokładnie jaki jest gaźnik, ponieważ zakładał i kupował go mój ojciec z wujkiem. Wcześniej zalewało świece tak, ze jak ja wykręcałem to jakaś ciecz się wylewała. teraz świeca co najwyżej jest wilgotna, ale dalej nie odpala. Zakręcę rozrusznikiem to tak jakby miał odpalać, ale potem przestaje i od nowa.

Reguluj i zmniejszaj mu dawkę paliwa do tej pory aż będzie chodził. sprawdź dyszę i wkręć mniejszą i zmniejszaj dawkę iglicą, oczywiście najlepiej ustawić iglicą na środku, zmniejszyć dyszą a potem już dokładniej iglicą i śrubą regulacji paliwo/powietrze. Powinien chodzić.

Wlej paliwo pod świece i próbuj odpalać