Poszukuję motorka 125/50 i trafiłem na dwie ciekawe propozycje.

http://tablica.pl/oferta/honda-cbr-125- ... c0660c3e82
http://tablica.pl/oferta/motorhispania- ... 54f09e3526

Mam do wydania ok. 4500 zł. Który wydaję się wam rozsądniejszy i dłużej mi posłuży bez kosztownych napraw. Czy w tej cbr jest jakiś haczyk czy po prostu okazja?

Motorhispania to przecież 50, a cbr z 2008 wygląda tak:

a nie tak jak ta ze zdjęć.

Racja nie doczytałem.
A o co dokładnie ci chodzi z cbr? O malowanie? Przecież cbr ma wiele malowań. W tej są tylko felgi pomalowane z czarnych na pomarańczowe. Tu masz jak wygląda orginalnie bez malowania felg.
http://tablica.pl/oferta/honda-cbr-125- ... 3hpqw.html

O lampe.

125/50 i ta przyjemność z jazdy 45km/h i lipy w czasie wypadku.

CBR'ka kombinowana, od 2008 są już bodajże na wtrysku w innej budzie.

_________________

Śledź na bieżąco relacje z mojego garażu na Facebook'u: KLIK

No raczej 130 km/h bo nikt nie blokuje do 45 km/h i ty pewnie też nie jeździsz tyle.

Ciekawe jak wytłumaczysz podczas kontroli, że jadąc 130km/h jechałeś 45km/h.

_________________

Śledź na bieżąco relacje z mojego garażu na Facebook'u: KLIK

Tom_Q, racje masz ale jakby nie było to jego wybór, on ryzykuje i robi to świadomie więc można mu tylko doradzić i nie ma sensu się spinać.
Przedewszystkim powiedz czego szukasz czy coś zbliżonego do cbr czy raczej sm jakiegoś ?

Tak pieknie ładnie do póki cos sie nie stanie, wiem ze swojej autopsji miałem wr125/50 był wypadek no niby wstępnie nie z mojej winy, ale po oględzinach motocykla, policja wysłała go na badanie techniczne tam wyszło ze jest 125cm, automatycznie wina przeszła na mnie, ubezpieczalnia wycofała sie z umowy poniewaz ubezpieczenie było na motocykla którego w sumie nie ma. Teraz tak:

- Sprawa w sądzie o ubezpieczenie z PZU = 15tyś zł plus koszty rozpraw,

- Sprawa w sądzie dla rodziców o fałszowanie dokumentów - kara grzywny 5tyś zł,

- Rozprawa sądowa odnośnie mnie 15 lat miałem - nadzur kuratora,

- Koszty naprawy auta które we mnie wjechało oczywiscie musiałem zapłacic tyle co stwierdził rzeczoznawca, wyniosło bagatela 9500zł, i całe szczescie ze kierowca nie chciał ode mnie wiecej roszczeń.

- Odcholowanie pojazdu na parking policyjny i badanie techniczne wyszło z tego co pamiętam nie całe 2tys zł bo tam stał tez troszkę.

Tak wiec odpowiedz sobie czy warto jeździć motocyklem ze sfałszowanymi dokumentami, czy lepiej jeździć normalnie zarejestrowaną 125 bez uprawnien? Ja bym wybrał tą drugą opcję, a najlepiej jeździł 50ccm.

Nie spinam, tylko jak dla mnie nie ma sensu kombinować. Od 16lat można iść na A1, a za prawo jazdy zapłacisz tyle co musiałbyś dopłacić do 125, żeby kupić zarejestrowaną na 50cc. Nie ma sensu ryzykować, bo później będzie płacz jak coś się stanie - ale Twój wybór, Twoja decyzja.

_________________

Śledź na bieżąco relacje z mojego garażu na Facebook'u: KLIK

Vixis, Wiem jak to wygląda dlatego mówię że Tom_Q, ma racje ale skoro chłopak chce to jego sprawa, ja też jestem zdania że nie warto i chyba już lepiej jeździć bez prawka niż tak kombinować ale to nie temat do takich rozważań chyba, chyba że dexter nie wie co grozi za to.

Tu raczej trzeba uświadamiać a nie godzić się na takie typu akcje. Chcesz coś takiego robić- to się nie chwal publicznie na forum. To tak jakby namawianie, że jazda po % jest ok bo jest adrenalina.

_________________


"Tuskobus to ściema, szczaw jest prawdą."

Z tymi konsekwencjami to macie racje bo trochę w to się nie wtajemniczałem. Kolega ma u mnie w mieście ma Rs 125/50 i nie ma problemu z zarejestrowaniem i na razie u niego bez przypału to mi też zachciało się troszeczkę pomarzyć. Myślę że lepsze w moim rozwiązaniu jak chcę trochę zaznać adrenaliny to kupie sobie na nowy sezon dt 80/50 lub cr80 żeby polatać po lesie.

Dexter5, bo zazwyczaj nie ma problemu dopóki coś się nie wydarzy czyli wypadek albo łapną jadąc 120...
A nie prościej zrobić a1 ?,albo jeśli nie chcesz robić na rok to pojeździć jeszcze sr i zrobić potem a2 i na legalu latać ?