Witam, mój dziadek posiada stary motocykl, którym nie jeździ od 10 lat, ale trzyma go jako zabytek i pamiątka. Przez cały czas musi co roku opłacać ubezpieczenie (130 zł). Czy jest jakaś możliwość, żeby zrezygnować z polisy i go wyrejestrować a jednocześnie go nie sprzedawać nikomu obcemu? Chcieliśmy spisać umowę ze mną, ale po kupnie pojazd po jakimś czasie trzeba zarejestrować (chyba, że źle wiem). Możecie coś doradzić?

_________________

No niby tam jest te 30 dni od kupna te przerejestrowywanie , ale na to nie patrz bo żadnej kary nie dostaniesz jak nie przerejestrujesz ;] a w ubezpieczalni dajesz wypowiedzenie ok miesiąc przed końcem ubezpieczenia ;]

nie zrobisz tak z pojazdem zarejestrowanym normalnie, jak nie wykupisz oc ( a juz nie ma przedluzania) to dowali sie UFG i kary w tysiące pójdą

tylko pojazd zabytkowy ma mozliwość wykupienia okresowego OC

A no właśnie a jak dobrze pamiętam to żeby go wyrejestrować to trzeba mieć zaświadczenie z szrotu,złomowiska.

dokładnie tak - zazwyczaj potrzebny kawałek ramy (albo cała) z numerami , ew. flaszka wódki ale nie chcę mysleć jakie konsekwencje przy ew kontroli jak bd po wsi pyrkał

a no i nawet na zabytek potem tego nie zarejestrujesz bo po numerach ramy maja w komputerach wykasowane i klops

Czyli reasumując bez świstka, że motocykl jest zezłomowany nie da rady nie płacić ubezpieczenia ?

_________________

Tak, chyba, że zarejestrowany jest na zabytek

_________________

Śledź na bieżąco relacje z mojego garażu na Facebook'u: KLIK